Ja takie wymiany robię to tylko wtedy jak mam nastrój do robienia rzeczy trudnych i (prawie) niepotrzebnych, bo rzeczywiście taka wymiana nie ma uzasadnienia. Najważniejsze przy wymianie wielowtykowego złącza jest równomierne rozgrzanie wszystkich pinów. Wstępnie można fragment płyty podgrzać gorącym powietrzem (ostatecznie może być opalarką.... ale ostrożnie i z dużej odległości). Wcześniej trzeba sobie wykonać z miedzianego przewodu "ciepłowód" czyli tak ukształtować pobielony drut aby ciepło równomiernie się rozchodziło, a drut łączył wszystkie piny. Taki ciepłowód obficie przylutowuję do pinów. Pozostaje rozgrzanie, delikatne wyciągnięcie złącza... no i na zakończenie usunięcie nadmiaru cyny. Przed przylutowaniem nowego złącza trzeba koniecznie zmyć kalafonię np. izopropanolem i pod lupką sprawdzić czy ścieżki pozostały na swoich miejscach.
- posted
15 years ago