Czego w nim brakuje - Twoim zdaniem? Bo moim zdaniem jest wszystko.
To wynika z praktyki. Od tego, co wstawisz będzie zależał wynik. Dla typowych transformatorów wstawia się miedzy 2 a 3 A/mm², zazwyczaj
2.55
Oczywiście, że nie.
To jest założenia dla mocy obliczeniowej a nie rzeczywisty wynik.
Tyle, ile wyjdzie.
Oczywiście - współczynnik km
Długość obwodu? Żaden istotny. Istotne jest miejsce na uzwojenia.
Olejesz indukcyjność rozproszenia? Straty w miedzi?
Brawo! Od czasów Tesli co nieco udało się przemyśleć i wypraktykować. Dopóki nie pojawiły się transformatory impulsowe, gdzie pojawiły się nowe problemy.
Moc wiatraka ma się nijak. To wzór na moc obliczeniową, który pokazuje zależności. Wartość użytkowa jest niewielka. W praktyce wygląda to tak, że przekrój rdzenia wyznacza nam liczbę zwojów a użyty przekrój okna i gęstość prądu ostatecznie wyznacza moc. Reszta jest nieistotna. Poprawność wzoru uproszczonego P=S² wynika z tego, że dotyczy on standardowych rdzeni gdzie stosunek powierzchni rdzenia do powierzchni okna jest mniej więcej stały. Ale gdy złożysz ze sobą dwa standardowe rdzenie, to moc zwiększy się dwukrotnie a nie czterokrotnie, jak wynikałoby ze wzoru uproszczonego
- i to w pełnym wzorze znajduje odbicie. Jak również w elementarnym rozumowaniu: dwukrotne zwiększenie przekroju rdzenia umożliwia dwukrotne zmniejszenie liczby zwojów a to umożliwia nawinięcie transformatora przewodami o dwukrotnie większym przekroju przy takim samym oknie. Napięcie takie samo a prąd dwukrotnie wyższy.
[...]