> - sygnatura to podpis i nie widze sensu cytowania go niezaleznie, czy
> > jest oddzielony --, !!, ~~ czy rozowym sloniem.
> *Zależnie*, bo przecież czytnik odetnie przy odpowiadaniu sygnaturkę
Przeczytaj jeszcze raz moje zdanie. JA nie widze _SENSU_ _NIEZALEZNIE_. Ja _WIEM_ ze automat moze glupiec, ale nie uzyszkodnik.
To nie sprawa "sensu" tylko dobrej woli do wykonania czynności, której
> zwykle nie potrzeba robić. Doprawdy trudno w takiej sytuacji mieć pretensję
> do *odpowiadającego*. Zwałaszcza jak pretensję ma winny tego zamieszania.
To, ze post zawieral _glownie_ informacje o cieciu folii EL i _prosbe_ o ciecie podpisow, to przeoczyles?
Skąd wiadomo, że się nie da? Próbował ktoś? Dostał jakąś odpowiedź?
Tak. Ja. Zadnej.
Jeśli faktycznie się nie da, to można używac innego narzędzia. A jeśli
> i to jest niemożliwe, to nie wymagać od niego więcej niż potrafi. Na
> przykład zamiast rzeczy takich jak tu:
>
> > --
> > Marek Lewandowski
> > ICQ#/GG#: ask per mail. mail: locust[X]poczta/onet/pl
> > my gallery:
formatting link
> my kind-of-a-blog:
formatting link
> użyć krótkiego podpisu.
Uzylem. Nie zostal wyciety.
(Właściwie to można też nie pisać wcale, jak
> się nie ma czym -- to też jakieś rozwiązanie)
Jak na razie w watku nadawcy pomoglem ja, a Ty bijesz piane, czy jest sens wycinac recznie podpisy, ktore automat pozostawil. IMO EOT.