Re: Jak "wy lutowa?" fabrycznie wmontowanego scalak

bobofrut wrote:

> > Z góry przepraszam za ten lamerski ton ale dopiero zaczynam przygodę z > > elektroniką, przy okazji to mój pierwszy post. Mianowicie mam takie > > pytanie, w firmie gdzie pracuje wyrzucono mnóstwo starych komputerów, > > a ja zapytam po ch***a Ci te scalaki? Chcesz robic walsna karte dzwiekowa? > Jakis DSP, nie wiem? > > Dla hobbysty na takiej plytce moze jakies zlacza jack, kondensatory (ale nozki > poucinane) i jakies pierdy, scalaki sa do wywalenia. > > Komputery oddali do utylizacji a nie do rowu czy na smietnisko mam nadzieje > (nie wolno).
Reply to
bobofrut
Loading thread data ...

Hobbystyczne zacięcie rozumiem i sam koło złomowanej elektroniki nie przechodze obojętnie (a pracuję w takiej firmie, że mam dostęp do daleko ciekawszych rzeczy niż złomowane pecety ;) ), ale nie popadajmy w przesadyzm, nowe oporniki kosztują tak śmieszne grosze, że wylutowywanie starych nie kalkuluje się chyba w żaden żywy sposób. Kup sobie na allegro za kilkanaście złotych cały szereg, po kilkadziesiąt sztuk każdej wartości, starczy ci na dłuugo a i będziesz je miał elegancko potaśmowane i nówki sztuki, a nie obsmarkane cyną wyluty, w dodatku akurat nie tych wartości, jakie są potrzebne.

J.

Reply to
Jarek P.

Użytkownik "Jarek P." <jarek[kropka] snipped-for-privacy@gazeta.pl napisał w wiadomości news:hd3i3s$e2r$ snipped-for-privacy@inews.gazeta.pl...

a wylutowanie czego się opłaca:

- specjalizowanego, drogiego scalaka, który jest discontinued a i nie wiadomo, czy operację przeżył a nie ma go z czym porównać

- 10-letniego spoconego elektrolita

- rezystora 0.01% o nie takiej wartości jak nam potrzebna, dodatkowo przegrzewając go przy wyciąganiu, dzięki czemu mamy już 0.1%

- BGA ;)

- elementu indukcyjnego pracującego na max. 20kHz

- fajnego silniczka itp z nietypową mechaniką, pod koniec jego życia

- kondensatora foliowego, który po wylutowaniu dziwnym trafem ma jedną nóżke dłuższą

- tranzystora, który kosztuje 2PLN i jakoś tak lepiej jest wziąć do projektu nowy...

i t p.

ze złomu prawie niczego nie opłaca się pozyskiwać. Chyba, że jakieś bloki IGBT i inne smakołyki na handel albo pod konkretne zastosowanie. To jest czynność magiczna, logika się tu nie stosuje :)

e.

Reply to
entroper

Dnia Fri, 6 Nov 2009 02:15:55 -0800 (PST), bobofrut napisał(a):

Warto się zastanowić jakie elementy faktycznie jest sens odzyskiwać, szczególnie gdy rozmontowywane płytki mają już swoje lata. Wiadomo - elementy mocy, jakieś większe lub mniej popularne złącza, kondensatory o dużych pojemnościach, nietypowe scalaki (FPGA, pamięci SRAM/DRAM/FIFO, przetworniki AC/CA, itp.), małe radiatory, transformatory sieciowe, cewki, wyświetlacze są warte uwagi ale drobnica RCD, tranzystory małej mocy czy też układy TTL serii standard bądź LS chyba lepiej zostawić w spokoju. Kosztują one dosłownie grosze przy zakupie większych ilości w jakieś hurtowni elektronicznej a odpada problem zbyt krótkich wyprowadzeń, ioraz identyfikowania parametrów (głównie kondensatory SMD). W przypadku elementów SMD dochodzi jeszcze jedna sprawa - magazynowanie tego potem. Taśma, w jaką są pakowane fabrycznie takie elementy wydaje się najlepszym rozwiązaniem - w razie potrzeb można pociąć ją na kawałki np. po 10 sztuk. A w co zapakować elementy RCD luzem? Pudełka po filmach fotograficznych? Cały szereg oporników SMD w rozmiarze 0603 w taśmach po 50 sztuk zajmie mniej miejsca niż 10 takich pudełek. Oddałem do utlizacji jakiś czas temu cały karton po papierze ksero A4, wypełniony płytkia drukowanymi, które miałem w planach kiedyś rozmontować (głównie płyty z automatów do gier). Niedługo pewnie drugi podobny karton pójdzie do utlizacji. Opalarka czy żelazko pobierają dosyć dużo prądu a rozlutowywanie wcale nie idzie specjalnie szybko. Naprawdę warto się zastanowić, czy jest sens się bawić w coś takiego.

Reply to
badworm

[...]

Tego już jak najbardziej, zwłaszcza że ta mechanika wcale niekoniecznie musi być pod koniec życia, zwykle jest tylko brudna. Co jeszcze?

- bloki IGBT

- gniazdka "sieciowe" itp. - wylutowanie tego to nie problem, a potem jest pod ręką, podczas gdy w handlu zwykle albo nie ma albo jak jest to straszny badziew i/lub za straszne pieniądze.

- wszelkie "mogące się przydać" elementy elektromechaniczne począwszy od wyłączników krańcowych na silniczkach z przekładnią skończywszy, przy domowych wynalazkach takie urządzenia naprawdę bardzo się przydają,gdybym chciał to kupić, to zapewne przede wszystkim by się nie dało, a jakby się nawet dało, to pewnie cena by zabiła cały sens robienia danego wynalazku.

Kiedyś np. przyniosłem do domu kilka płyt wyposażeń abonenckich z centrali telefonicznej. Każda płytka, żeby nie przedłużać jej agonii poszła w całości nad palnik kuchni gazowej a potem z niej po prostu prostu powyciągałem to, co chciałem: bardzo fajne, maleńkie przekaźniki, dwa styki przełączalne i cewka wstępnie spolaryzowana magnesem stałym. Mam tego obecnie sporą puszkę, przydaje się baaardzo.

O a tu trafiłeś w... może nie w samo sedno, ale bardzo jego blisko :-)

J.

Reply to
Jarek P.

ElectronDepot website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here. All logos and trade names are the property of their respective owners.