Re: baterie sloneczne-prad za darmo

pewnie pieskowane. Ciekawe, czy trzeba na spacer wyprowadzać.

Waldek

Użytkownik Waldemar Krzok napisał:

Policzmy. Prąd kosztuje 0.4zł/kwh. 700zł to 175kwh. Bateria oddaje (optymistycznie) 40W przez 6 godzin dziennie czyli 0.24kwh/dobę. Żeby wyprodukowała 175kwh potrzeba 2 lat. Jeśli przyjąć bardziej realistyczny scenariusz 4-godzinny wychodzi 3 lata amortyzacji kosztów. Oczywiście nie liczymy ceny dodatkowego osprzętu mechanicznego i elektronicznego oraz kosztów utrzymania. Zamontowanie baterii za tę cenę wydaje się być na granicy opłacalności, ale to już jest jakiś postęp. Gdzieś widziałem zdjęcie blachodachówki wyprodukowanej w Japonii, gdzie cała powierzchnia miała na sobie napyloną strukturę ogniwa polikrystalicznego - to rozumiem!

Użytkownik Maciek C napisał:

No wiesz: wczoraj w Japonii, za 8 lat u nas ;)

Użytkownik artur(m) napisał:

Zobacz ile kosztował 3 lata temu, to bedziesz mógł pzewidzieć. A takie ogniwa za 3 lata na pewno droższe nie będą, najpewniej kilkakrotnie tańsze, kiedy się upowszechnią. Oszczędni nie kupują nowinek technicznych, bo ich cena jest ZAWSZE nieuzasadnienie wysoka. 700zł za takie ogniwo to nadal bardzo dużo. Wydatek ma sens raczej tam gdzie innego źródła prądu nie ma.

On Wed, 15 Dec 2004 14:56:29 +0100, "artur\(m\)"

Taniej, bo cena ropy spadnie :-)

Ale 3 lata to juz IMHO byloby oplacalne .. tylko jak to wykorzystac ? Falownik jakis synchronizowany z siecia ? czy lodowke przez UPSa zasilac ?

J.

spytac na

J.

Zobacz ile kosztowaly ogniwa 3 lata temu :-) Istotnie tansze nie beda :-(

J.

Gdzieś Ci zero uciekło... 1750 kWh.

A jednak policz, ile akumulatorów trzeba będzie przez ten czas wymienić...

Brak jakiegokolwiek sensu ekonomicznego. Zastosowanie tego np. do przyczepy kampingowej też sensu nie ma, bo 40W przez 10 godzin, to 0.4 kWh - trzeba duuużo kombinowac, żeby taka ilość energii starczyła do czegokolwiek. Zdecydowanie lepiej kupic mały agregat - koszt podobny a przynajmniej mocy znacznie więcej. Odpalisz agregat na 2 godzinki, akumulatory w przyczepie podładujesz, wodę podgrzejesz i masz wszystko w nosie. To już większy sens ekonomiczny miałby kolektor słoneczny do podgrzewania wody dla przyczepy.

Ba! Ale cena tego?

No i wszystko jasne - te dwa lata wygladalo mi podejrzanie interesujaco :-)

J.

Użytkownik RoMan Mandziejewicz napisał:

To zmienia postać rzeczy...