Witam.
Chcę sobie zrobić mały, prosty wzmacniacz słuchawkowy, nie jakis super hi-end, ale coś prostego i nieskomplikowanego. Kiedyś już coś podobnego zmajstrowałem, na LM386. Pomimo, że zasilany był z baterii, to i tak łapało toto wszystkie śmieci z sieci. Teraz chciałbym zrobić sobie coś na wzm. oper., a cały układ zasilać z zasilacza, spodziewam się więc jeszcze większych przydźwięków. I teraz mam pytanie - czy lepiej postarać się o dobry ekran (ale niestety bez uziemienia), czy na wejściu i/lub wyjściu zrobić filtr górnoprzepustowy? Czy może jest jeszcze inny sposób? O takich rzeczach jak dobrze zaprojektowana płytka, kondensatory w zasilaniu wiem:)