Umyśliłem sobie coś takiego żeby za pomocą kilku, kilkunastu przełączników uruchamiać poszczególne podzespoły komputera i związane z nim peryferia.
ponieważ bardziej zależy mi na ładnym wyglądzie to zwykłe listwy i przełączniki takie ordynarne nie wchodzą w grę.
Komputer i tak jest schowany wiec nie musi być na nim nic zamontowane a kable moga wychodzić z niego pęczkami.
CO mam zamiar uruchamiać?
- sam start komputera (power on/reset (banalne do przeniesienia)
- zasilanie komputera - jak wiadomo zasilacz niby 400W a realia ze poniżej 150W wychodzi)
- dysk twardy SATA (czy warto)?
- poszczególne urządzenia USB
- HiFi, Drukarkę, drugi monitor
- i pare pomniejszych rzeczy albo na 230V z sieci, albo na 5/12V z komputera (np. CB radio)
- linie telefoniczne.
Do tego wszystkiego panel sygnalizujący włączenie lub nie. Do tego kilka ledów przeniesionych z komputera - możliwe rozwiązania programowe np z wykorzystaniem LPT.
- zasilanie,
- praca dysku/dysków (o ile się da),
- sieciówek,
- użycia CPU/RAM
Komus może wydawać sie to bajerowe ale jak za każdym razem ma macać wszystkie przełączniki to mnie szlag trafia, wolał bym to mieć w postaci ładnego panelu przykręconego do biurka.
Nie mam czym programować wiec wykluczam obecnie uC.