Tak sobie porównałem dwa różne schematy tego samego układu (pomijam nieistotną różnicę na wyjściu)...
- posted
7 years ago
Tak sobie porównałem dwa różne schematy tego samego układu (pomijam nieistotną różnicę na wyjściu)...
Bo ten pierwszy rysował elektryk, oni tak lubią zamotać na schematach :)Można go potraktować jako montażowy i od razu jest lepiej. Wojtek
swoją drogą kiedyś to mieli schematy...
koleś opowiadał mi o jakiejś tam fabryce w warszawie...
schemat miał postać tomu, wielka kartka ze 100x złożona...
to dopiero wymagało powskich umiejętnosći...
trafiłem w mojej karierze do producenta sprężynek w siedlcach...
były tam faszystowskie maszyny, niestety byłem za głupi, żeby zrobić zdjęcie...
otóż w wielkiej szafie na 20 szynach zamontowane były bramki logiczne w postaci prostokątnych modułów posiadających średnio po 6-10 złączy 3 pinowych na kable... wszystkie te bramki były ze sobą w jakiś tam sposób połączone milionem kabelków - i to tworzyło całość... jakiś układ... oczywiście żeby nie było za prosto, to 90% bramek było w jakiś tam sposób zapętlone... o kurwa, coś takiego to tylko faszystowska myśl techniczna mogła... szkoda gadać...
oczywiście był schemat, rozjebany na wszystkie sposoby (podarty w 100 miejscach, z paluchami smaru, pomazany czym było pod ręką itp.), jak sądzisz - dał byś radę?
Te bramki to na dyskretnych czy już TTL lub odmiana? Do tej pory mam schemat sterownika na kilkudziesięciu kartach A3 odbitek azalitowych. Prawie sam TTL. Kiedyś byłem na bieżąco w takiej logice więc może bym się podjął. Pewnie z 90% awarii to były złącza. A w tej chwili? Szafa do muzeum, dać Atmelka i po problemie :) Wojtek
W dniu 2017-02-06 o 19:25, wowa pisze:
Swego czasu układy logiczne to i na setkach przekaźników były robione.
Użytkownik "wowa" snipped-for-privacy@gazeta.pl napisał w wiadomości news:5898ae6c$0$5150$ snipped-for-privacy@news.neostrada.pl...
Tylko po co sobie komplikować, jeśli można prościej...? Już wolałbym wolne zasoby poświęcić na modyfikacje, wzbogacenie, upraszczanie, a nie rozplątywanie...
No niby tak... choć chyba z kwadrans próbowałem to rozkminić i tylko kreski mi latały przed oczami (nie tylko wada wzroku), schemat Emila od razu mi zatrybił. Porównałem wtedy oba i wyszło, że układ wykonawczy jest identiko. Mój przełącznik, to 4 przekaźniki i w jednym miejscu ryzyko stanu nieustalonego, tu dwa i ryzyko znacznie mniejsze. A potrzebuję tych przekaźników w pytę, do pewnej zabawki logicznej, która za mną od jakiegoś czasu chodzi.
W dniu 2017-02-06 o 18:44, niepełnosprawny intelektualnie 'POPIS/EU pisze:
Włosi produkowali takie skomplikowane maszyny? Coś nie che się mi wierzyć.
MiSter dziwi się:
Użytkownik "MiSter" napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:589ac235$0$653$ snipped-for-privacy@news.neostrada.pl... W dniu 2017-02-06 o 18:44, niepełnosprawny intelektualnie 'POPIS/EU pisze:
Wlochow traktujemy z gory, ale przeciez i oni mieli swoj zaawansowany przemysl. Bugatti, Ferrari, Fiat, Beretta, Marconi :-)
J.
Pan J.F. napisał:
Jedyna maszyna do skręcania sprężynek, jaką w życiu spotkałem, była akurat włoska. Przemyślne ustrojstwo. Włosi są dobrzy w takich dziedzinach -- niekoniecznie wielkie zaawansowanie technologiczne, ale pomysłowość duża. Maszyny do produkcji makaronu też są fikuśne, najdziwniejsze kształty wyciskają z mąki.
W dniu 2017-02-08 o 10:28, Jarosław Sokołowski pisze:
Włosi produkują też linie do produkcji pieluszek jednorazowych i nie są to proste maszyny:
Pan jacek napisał:
Ale to akurat wpisuje się w stereotyp -- tylko jednorazówki by robili, tandeciarze. Co innego na przykład takie solidnie, niemieckie, pieluchy!
Jarek
W dniu 2017-02-08 o 12:43, Jarosław Sokołowski pisze:
Niemcy też na ich maszynach produkują Pampersy Premium i DARTa tak samo jak w Polsce Pampersy P&G :)
Użytkownik "Jarosław Sokołowski" napisał w wiadomości Pan J.F. napisał:
Teraz sa lepsze
Ale mieli np Olivetti, maszyny do pisania chyba dosc zaawansowane robili, na komputerach odpadli, drukarki bodajze robili - ale moze tylko nalepki przyklejali.
J.
Pan J.F. napisał:
Miałem na myśli zwykłe skręcanie sprężynek, a ci tu już troche przegnają.
Miałem dwa komputery Olivetti. Drukarki żadnej, ale skoro robili maszyny do pisania (też używałem), to i z drukarkami powinni sobie poradzić.
Użytkownik "Jarosław Sokołowski" napisał w wiadomości grup dyskusyjnych: snipped-for-privacy@falcon.lasek.waw.pl... Pan J.F. napisał:
zwykla sprezynke chyba tez potrafia :-)
Ale pewnie trudno ocenic co sami zrobili, a co kupili. Plyte glowna ? Obudowe ?
Popularny Amstrad/Schneider (ten na Z80) mial w ROM kilka nazw, pod Olivetti tez byl przygotowany, wystarczylo odpowiednio zworki wlutowac :-)
Od "zwyklej maszyny" do drukarki iglowej droga daleka, ale oni chyba i cos lepszego robili.
J.
Pan J.F. napisał:
No właśnie one oba były takie, że widać w nich dobre włoskie wzornictwo. Jeden niby zwykły biurkowy, ale jakiś taki fajniejszy. Nieduży, upakowany w środku i ogólnie miły w obejściu. Na pewno nie składak.
Drugi to ultramobilny sprzęt z pierwszej połowy lat dziewięćdziesiątych. Wielkości książki A5, LCD bez podświetlania, w środku całkiem kompatybilny DOS. A jeszcze za dyktafon potrafił robić, zapisywał na twardym dysku, którego miał 20M. Wygodnie obsługiwany przyciskami po zamknięciu klapy. Wcale tej mobilności nie udawał, akumulatory starczały na długie godziny.
W dniu 2017-02-08 o 10:10, J.F. pisze:
-------------------------------------------------^^^
Mieli? Nadal mają i nadal produkują, tu na południu PL jest pełno zakładów produkujących części do samochodów gdzie jest sporo włoskich maszyn. Niektóre dość wymyślne.
ElectronDepot website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here. All logos and trade names are the property of their respective owners.