Witajcie
Jest sobie komputer: athlon 2400, płyta ecs k7s5a. Działał sobie parę latek bez problemów. W wakacje zaczął się zawieszać. Stał sobie i stał, aż w końcu w łapki wpadła mi inna płyta główna. Po wymianie sytuacja się polepszyła... ale i tak dalej jest źle. Otóż przy "normalnej" pracy wszystko jest mniej-więcej OK. Po odpaleniu mprime, czy innego katowacza procesora, temperatura wzrasta, wzrasta, a przy ~60C komputer się zawiesza. Jeśli odpalę 3dmarka, to zawiesza się, subiektywnie, szybciej. Zawiesza się dość dziwnie... nagle "siup" i monitor stwierdza "no signal", właściwie bez żadnego ostrzeżenia. Radiator jest porządnie założony, z cieniutką warstwą pasty. Wentylator oczywiście sprawny. Powiedziałbym, że po prostu za słabe chłodzenie... ale ten sam zestaw, dwa lata temu, jakoś dawał radę, nawet przy zamkniętej obudowie. Co mi powiecie? Czyżby procesor się "zużył"? Jest to w ogóle możliwe?