Witam,
Mam urzadzenie sieciowe (bramka VoIP LINKSYS) zasilane zasilaczem impulsowym (switching) 230V; wg symboli na zasilaczu na wyjsciu jest stale napiecie 5V. (dodatkowo widnieja na nim jakies literki LPS czy jakos podobnie). Wydajnosc 2A.
Probowalem zrobic przedluzke 5m (gniazdo, zwykly cieniutki kabel dwuzylowy, wtyk), aby zasilacz byl w pokoju, a samo urzadzenie wyekspediowac na balkon. W efekcie urzadzenie migalo diodami cyklicznie (jakis nieudokumentowany znak awarii chyba) i nie dzialalo. Po podpieciu bezposrednio oryginalnym zestawem zasilajacym (zasilacz + kabel 1,5m) dziala.
W skrocie: z krotkim kabelem - dziala, z dlugim - nie dziala.
Mierzac zwyklym miernikiem napiecie przy zastosowaniu obu kabli jest takie samo.
Czy chodzi o pojemnosc kabla?
Jaka czesc ukladu zasilania znajduje sie w zasilaczu, a jaka w urzadzeniu?
Z gory dzieki za wyjasnienie kwestii.
PS. Po coz producenci tak kombinuja (np. napiecie zmienne 12V do urzadzenia) i czesc zadan zasilacza chyba na urzadzenie zrzucaja? Czy az tak bardzo chca, aby uzytkownik nie stosowal zasilaczy niededykowanych?
PS2. Wiec musialem urzadzenie zainstalowac w mieszkaniu. Eh...