Wczoraj upadl mi moj kochany aparacik i mialem szczescie w nieszczesciu, bo upadl na beton z 1,5m , a obok byla trawa :( a szczescie w tym ze obrocz obudowy i wlasnie czego ... Dziwnym trafem popsul mi sie przelacznik trybu pracy (aparat / przegladanie) taki maly dwupozycyjny obok LCD znow na szczescie jest w pozycji aparat. Wczoraj delikatnie otwarlem go i okazalo sie ze tam jest ulamana dzwigienka od przelacznika , ale nie ma gdzie jak tego dokleic, i nie wiem jak to dziala, pierwszy raz widze takie cudo wlutowane na folie miedziana (tasma z przyciskami) Czy da sie to jakos naprawic ? lub zrobic cos aby miec nadal pelna funkcjonalnosc ? jako ze to stary aparat to raczej serwis Canona nie bedzie sie oplacal ? chyba ze to jakies groszowe sprawy w co watpi :(
Ktos ma moze doswiadczenie z tym aparatem i wie co mozna tam wstawic lub jak sie nazywa ten przelacznik moze mozna go gdzies kupic i czy ta folie da sie bezpiecznie lutownica 20W przelutowac ?