Witam
Mam pewien problem ze zrozumieniem pradu, czy moze ktos mi wyjasnic czego nie rozumiem, albo gdzie popelniam blad w rozumowaniu, otoz:
Zalozmy ze mamy zwykla SEM ktorej zakonczenia wisza w powietrzu, moje pytanie sprowadza sie do tego, ktora wersja jest prawdziwa:
- Samo napiecie panujace na zakonczeniach tej SEM powoduje odplyw ladunku ujemnego z zakonczenia o wyzszym potencjale do zakonczenia o nizszym potencjale. A wiec zalozmy ze do takiej SEM podlaczamy bardzo dlugie przewody (o potencjale zerowym). Zgodnie z ta teoria, SEM powinna spowodowac odplyw ladunku z jednego przewodu (podlaczonego do zakonczenia o potencjale wyzszym) do drugiego przewodu, tak zeby potencjaly tych przewodow sie wyrownaly do wartosci zakonczen SEM. A wiec w przypadku podlaczenia przewodow zaobserwujemy przeplyw pradu, pomimo tego ze przewody nie beda tworzyly zamknietego obwodu.
- Samo napiecie jest tylko "cisnieniem", a wiec bez zamknietego obwodu nie ma mozliwosci zeby poplynal prad, w zwiazku z tym podlaczenie przewodow (na ktorych przed podlaczeniem panowal potencjal zerowy) nie spowoduje przeplyniecia pradu, jedynie przylozone zostanie do niego napiecie "cisnienie".
Dwie teorie natomiast nie wiem ktora jest prawdziwa, dlatego ze idac dalej tropem kazdej, zawsze dochodze do sprzecznosci, nie bede opisywal tych krokow bo duzo pisania (i czytania), jak okaze sie ze ktoras jednak jest prawdziwa wowczas napisze co mi sie nie zgadza i gdzie widze sprzecznosc.
Pozdrawiam Krzysztof