[PC] padł mi dysk

Odpowiem zbiorowo. Przerabialem rozne dyski IDE/SATA - Seagate, Western Digital, w przeszlosci takze IBM i Caviar. Od ok. 120GB do 1TB. Po roku, dwoch objawy uszkodzenia rozne - dwa razy zdarzyl mi sie pad elektroniki, najczesciej sa to subtelniejsze objawy. Dyski sie zwieszaja, SMART raportuje bledy, ktore daje sie skorygowac, spowolnienie odczytu z niektorych obszarow dysku. Chyba tylko raz byly to bad blocki. Uszkodzenia o tyle upierdliwe, ze praktycznie niewykrywalne jesli dyski byly uzywane okazjonalnie, w sensie 2-3 godziny i wylaczenie. Oczywiscie wiem, ze dyski IDE do macierzy RAID to pewne naduzycie, ale coz, przy ich cenie w porownaniu z RAIDowymi SCSI warto sie w to bawic. BTW, obecnie Seagate ma dyski IDE raid edition, zobaczymy jak te beda sie spisywac, poki co, odpukac, nie mialem z nimi problemow. W ciagu ostatnich 5 lat uzywalem ok. 50 roznych dyskow, takze moja statystyka nie jest moze porazajaca, ale jednostkowym przypadkiem tez bym tego nie nazwal. Tylko jak pisze - wiekszosc tych uszkodzen nie objawiala sie przy normalnym domowym wykorzystaniu dysku.

Ja bym go wymienil, jesli tylko SMART cos zglasza to taki dysk traci moje zaufanie.

W domowym komputerze w ciagu tez moze cwierc wieku uszkodzily mi sie w sumie 3 dyski - w jednym padla elektronika - to byl Seagate 80GB i dwa laptopowe - bad sectory. Z drugiej strony w tym czasie w domowym kompie wykorzystywalem w sumie 7-8 dyskow. Jakbym dodal do tego przypadki znajomych to by sie uzbieralo znacznie wiecej, chociaz chyba najczestsza przyczyna jeszcze do niedawna bylo uszkodzenie badziewnego zasilacza - znany problem z wysychaniem elektrolitu przy scalaku przetwornicy w tanich chinskich zasilaczach typu codegen i spolka.

Reply to
T.M.F.
Loading thread data ...

to sa dane zebrane jakies 6-9 lat temu i raczej ciezko okreslic jak sie maja do obecnych dyskow 0,5-1,5 TB

Reply to
tg

tg napisało:

To nie są "dane zebrane", tylko kompletne bzdury wyssane z dziennikarskiego palca. Ponownie otworzyłem wskazany link i zmusiłem się do przeczytania kolejnego akapitu. "Chętnie przemilcza się, że dyski IDE, w przeciwieństwie do SCSI, nie są projektowane do pracy ciągłej i zastosowane w taki sposób mogą znacznie szybciej ulec awarii". Kto przemilcza? Takie coś może wymyśleć tylko kompletny idiota całkowicie oderwany od rzeczywistości. Gdyby prawdą była pięćdziesięcioprocentowa awaryjność dysków w okresie gwarancyjnym, to producenci by takich "faktów" nie przemilczeli -- informacja o tym że "dysk nie jest przeznaczony do pracy ciągłej" chroniłaby od odpowiedzialności z tytułu gwarancji.

Reply to
Jarosław Sokołowski

Kto ich tam tam wie - moze i faktycznie lozyska maja np 15tys godzin trwalosci, co daje 4 lata po 12h dziennie i 6 dni w tygodniu, lub niecale 2 lata w serwerze.

Ale to jednak musi byc bzdura - nowe dyski - kto wie, ale stare na pewno tak czesto nie padaly. No chyba ze ta seria IBM..

Kto ich tam wie - pamietam drukarki ktore mialy "do 100 stron miesiecznie". Dziwne ograniczenie .. ale gwarancja wszystko tlumaczy.

Pytanie co by bylo w dyskach .. marketing dobrze wyliczyl zalozenia projektowe ale zapomnial dac notki.

Zreszta czasy sie zmienily, nie ma juz IDE tzn PATA, nie ma SCSI :-)

J.

Reply to
J.F.

Pan J.F napisał:

Dyski mają podawany MTBF, z którego wynika, że to powinny być raczej dziesiątki lat. Ale tutaj teza jest inna, że niby muszą co jakiś czas odpoczywać. To w tym miejscu jest bzdura. Tania wiertarka może mieć takie zalecenie, że po dziesięciu minutach pracy powinna drugie dziesięć odpocząć, bo się grzeje. Z dyskiem jest inaczej. Parametry pracy stabilizują mu się po kilkudziesięciu minutach i dalej jest mu wszystko jedno, czy kręci się dwie godziny czy dwa miesiące. Z takim tylko zastrzeżeniem, że im mniej stresów związanych z rozgrzewaniem się, tym dla niego lepiej.

Też nie. Gwarancja udzielana jest na minimum trzy lata, w tym czasie nie powinno zepsuć się więcej niż założony niewielki odsetek. Jak w końcu dowiozę do serwisu ten, który jeździ ze mną już pół roku, to zapytam jaki procent wymieniają.

W drukarkach to ma sens. "Do 100 stron miesięcznie", to informacja dla kogoś, kto ma takie mniej więcej potrzeby (a takich jest wielu). Wie, że za drukarkę nie przepłaca i nie kupuje czegoś, co nie jest mu potrzebne. Czyli że zużycie techniczne będzie postępowało w podobnym tempie, co zużycie moralne. A po trzech latach bez żalu można wyrzycić urządzenie do śmieci^Wkontenera na niebezpieczny dla środowiska sprzęt.

W drukarkach -- tak (bo zapotrzebowanie na trwałość i wydajność jest bardzo różne). Ale dyski dzisiaj mają być niezawodne i już. Wszystkie.

Ależ skąd, oba typy cały czas są w sprzedaży.

Reply to
Jarosław Sokołowski

Ale lozyska tylu raczej nie wytrzymaja.

Owszem. Ale i tak moze sie faktycznie okazac ze ciaglej pracy przez 2 lata nie wytrzymaja.

Ale technicznie sam wiesz - jaki to mialoby sens - ze jak drukarka wydrukuje 100 stron to musi miesiac odpoczywac ?

Napisaliby uczciwie ze gwarancja jest na 2500 stron .. to by zle wygladalo, lepiej 100/mc :-)

Juz niedlugo :-)

J.

Reply to
J.F.

Pan J.F napisał:

??? Czyżbym źle rozumiał czym jest MTBF urządzenia?

Może. I *w praktyce* się okazuje, że kilka w każdej partii nie wytrzymuje nawet miesiąca. I nie jest to wbrew teorii.

Nie spotkałem się z takim jednostronnym górnym ograniczeniem dla drukarek. Poza tymi zupełnie najprostszymi, jest zalecenie w rodzaju "od tylu do tylu stron miesięcznie". Zalecenie ma podłoże przede wszystkim ekonomiczne -- większe obciążenie jest nieopłacalne, bo zbyt duże będą koszty eksploatacji; mniej drukować też nie warto ze w zględu na koszt amortyzacji sprzętu.

Reply to
Jarosław Sokołowski

Teoria a praktyka - innymi slowy bierzemy tysiac dyskow, kazdy pracuje tysiac godzin, dwa padly, to mamy pol miliona h :-)

Jak sobie wyobrazasz zmierzenie czasu idacego w dziesiatki lat ?

Poza tym czemu MTBF ? Dyski maja MTTF

No to kiedys byly lepsze, albo partie powyzej duze i tych szybko padajacych jest promil .. Owszem, zdarzaly sie partie felerne, ale ja ich szczesliwie unikalem.

J.

Reply to
J.F.

Pan J.F napisał:

Metodami statystycznymi -- teoria zakłada, że jeśli w praktyce po tysiącu godzin pracy tysiąca dysków padną dwa, to z tego można oszacować MTBF. Jak się jeszcze trochę poczeka i zobaczy co będzie po kilku następnych tysiącach, to szacunki stana się dokładniejsze.

To mogą być wartości przybliżone, ale są jednak użyteczne. Natomiast nie spotkałem się wcześniej z takimi śmiesznymi opiniami, że "nasze dyski są niezawodne i mogą pracować do końca świata i jeden dzień dłużej, chyba żeby im po dwóch latach łożyska nie wytrzymały". Niezawodnoś określa się dla całego urządzenia.

Jak kupowałem ostatnio dysk, to miał w dokumentacji napisane MTBF=600000h.

Jarek

Reply to
Jarosław Sokołowski

ElectronDepot website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here. All logos and trade names are the property of their respective owners.