JF, w dom sasiada cos walnelo (az podskoczylem). Co ciekawe obok wysokie drzewo, dom z plaskim dachem.
W mojej domowej LAN spalilo jedna sieciowke (na PCI wiec 20zl warta) ale i wbudowana na plycie i to dosc nowej i drogiej. Karta 10/100/1000. Aha switch dlink chyba sie zawiesil albo i spalil nie wiem bo go pozniej sam uszkodzilem nieumiejetnie operujac ale nie wazne ;).
Ta karta na plycie - dziala raczej (bo czasami nie laczy od razu) ze switchem innym dlinka (10/100). Nie dziala absolutnie ze switchami 1Gbps, chyba ze wymusze w sterowniku by na 100 sie laczyla. Na 1Gps probuje ale juz na 100 nie negocjuje.
I co kuzwa moglo pasc? Cos pewnie w scalaku ze usilnie na 1G negocjuje ale i tak lacznosci nie ma. Pewnie nie do naprawy, transformatorek musi byc sprawny ale i tak go na plycie nie widac bo chyba zintegrowany w zlaczu RJ :/
1G leci na 4 parach, moze elementy jakies od tych nie uzywanych na 100M parach sie przypalilo? Wszystko tak mocno zintegrowane ale naprawic bym chcial, plyta droga (gwarancja sie skonczyla).