ogniwa lit-ion 18650 i robienie pack'ów

Użytkownik siwy napisał:

Połączenie najpierw dwóch równolegle, a potem dwóch taki pakietów w szereg jest o tyle lepsze, że ogniwa połączone równolegle będą napewno zbalansowane (będzie na nich takie samo napiecie zarówano podczas ładowania jak i rozładowania). W taki właśnie sposób łączone są ogniwa w notebookach. Pamiętaj tylko aby przed połaczeniem równoległym dwóch ogniw zrównać ich napięcia. Np łącząc ich bieguny ujemne bezpośrednio, a dodatnie przez jakąś żarówkę lub kilkunastoomowy rezystor i pozostawiąjąc je w tym stanie do czasu aż napięcia się zrównają (przestanie płynąć prąd w obwodzie). Dopiero po takim wyrównaniu można na stałe połaczy dodatnie bieguny.

Rozładowanie ogniw litowych poniżej 3V bez obciążenia i ok 2,5V pod obciążeniem (dane ogólne !!! co producent to podaje trochę inaczej) powoduje wytrącanie krystalicznego litu i w konsekwencji dość szybki nieodwracalny spadek pojemności ogniw.

Pozdrawiam Grzegorz

Grzegorz Kurczyk napisał:

rozumiem, ale pytam o mozliwosci o połączenia. mozna tak jak (4)? czyli po jednym układzie zabezpieczającym na parę ogniw i połaczyć wyjścia?

siwy

Grzegorz Kurczyk napisał:

na jak długo trzeba zewrzeć bieguny dodatnie (przez żarówkę bądź rezystor)? tzn. kiedy będe wiedział, że napięcia na obydwu ogniwach są już równe?

siwy

wlacz amperomierz w szereg z opornikiem

Greg(G.Kasprowicz napisał:

....a co zrobić z trzema ogniwami, które w pakiecie będą połączone równolegle? jak wyrównać na nich napięcia?

siwy

Wiesz, na elementach połączonych równolegle napięcia są zwykle jednakowe.

TP.

mysle o polaczeniu w trójkat

Bwahahaha dobre...

Plusy razem, minusy razem, tak jak w docelowym układzie

el es

kolega wyżej sugerował, aby przed połączeniem równoległym wyrównać napiecia na obydwu ogniwach:

"Pamiętaj tylko aby przed połaczeniem równoległym dwóch ogniw zrównać ich napięcia. Np łącząc ich bieguny ujemne bezpośrednio, a dodatnie przez jakąś żarówkę lub kilkunastoomowy rezystor i pozostawiąjąc je w tym stanie do czasu aż napięcia się zrównają (przestanie płynąć prąd w obwodzie). Dopiero po takim wyrównaniu można na stałe połaczy dodatnie bieguny."

...masz inną terorię? chętnie przeczytam.

s.z.

Dnia Mon, 23 Oct 2006 21:13:29 +0200, Grzegorz Kurczyk napisał(a):

Oj przesadzasz z tym wyrównywaniem napięć - składałem kiedyś baterię z akumulatorów ołowiowych 12V(jakieś 40-50Ah) i przed połączeniem równoległym dwóch grup po dwa aku szeregowo ich napięcia(grup) różniły się o jakieś paręset mV. Pomimo bardzo małej rezystancji wewnętrznej aku ołowiowych prąd wyrównawczy AFAIR był poniżej 100mA(albo nawet poniżej

50mA). Zakładając, że napięcia ogniw Li-Ion będą się różnić podobnie procentowo w odniesieniu do napięcia nominalnego to prąd wyrównawczy będzie raczej na poziomie kilku-kilkunastu mA.

Troche przesadza troche nie. Jakim miernikiem mierzone ? Te cyfrowe lubia miec spadek napiecia rzedu 0.2V na calym zakresie, czyli w praktyce mierzyc trzeba na najwyzszym.

Zmierzylem dwa ogniwka z komorek - na poczatku wyszedl 1A. I spada powoli. Podejrzewam ze gdyby nie miernik i kilka stykow to by ze 2-3A poplynelo .. no maja szanse wytrzymac ...

J.

Dnia Sun, 12 Nov 2006 15:04:37 +0100, J.F. napisał(a):

AFAIR cęgowym - jeśli by tam popłynęło chociaż kilkaset mA lub powyżej

1A to jednak bym to zauważył ale jak widać tak nie było. POza tym przy większym prądzie by było jakieś chociaż niewielkie iskrzenie w momencie łączenia tych baterii ze sobą a nic takiego nie zaobserwowałem.