Zainspirowany tym projektem:
Jako odbiornika - zamiast fotodiody - użyłem monokrystalicznego panelu słonecznego o mocy 30 W. (wcześniej baterii słonecznej z lampy ogrodowej, ale postanowiłem zwiększyć czułość). Jego wyjście połączyłem z wejściem wzmacniacza "jabel J-67". We wzmacniaczu tym zrobiłem regulację wzmocnienia, poprzez wymianę R2 na potencjometr 1kΩ wraz z szeregowo podłączonym rezystorem 10Ω. Wyjście wzmacniacza połączyłem z wejściem mikrofonowym dyktafonu, skutkiem czego układ jest bardzo czuły. i oto efekt:
Te "pykanie" to migające światła przelatującego samolotu, co świadczy o duzej czułości "mikrofonu". Przypuszczam że w nocy na wolnej przestrzeni i z dala od cywilizacji słyszałby pilota od TV z conajmniej z kilometra.
Nie uruchamiajcie tego w dzień, ani przy włączonym świetle, no chyba że bez wzmacniacza lub na bardzo małym ogniwie słonecznym, bo daje po uszach.
Na w miarę czystym rozgwieżdżonym nocnym niebie (las, kilka km od najbliższych świateł cywilizacyjnych) dominuje ton 300Hz i nie wiem skąd się on bierze i czemu akurat taka częstotliwość.
Ten sygnał nie jest lokalny ani tymczasowy, bo sprawdzałem w kilku miejscach odległych od siebie o kilka km. i w odstępie kilku dni.
Czy próbowaliście przeprowadzać takie "nasłuchy" nocnego nieba?
Dołączam nagranie i zrzut z analizatora widma.
Sieć energetyczna ma 50Hz, co powoduje że wszelkie lampy wyładowcze "migocą" w częstotliwości 100Hz (dwie połówki okresu).
Skąd w takim razie bierze się te 300Hz i harmoniczna 600Hz, a na 200 i
400Hz cisza?Próba wygenerowania takiego widma przy użyciu 3 faz i neonówek - nie przyniosał efektu, zawsze pojawiało sie też 200Hz.
nagranie: