Potrzebuje dołożyć nagrzewnicę przepływową przed wentylatorami w układzie wentylacji, taką nie za wielką ~0,5-0,8kW. Nagrzewnice sterowane są termostatem - poniżej załącza, kilka stopni powyżej rozłącza. Taka nagrzewnica ma standardowo dwa zabezpieczenia termiczne - pierwsze automatyczne ~50C, drugie ręczne (wyzwolone, trzeba zwolnić ręcznie przyciskiem) ~80C. Producenci podają że *bezwzględnie* zachowany musi być tak, a taki przepływ poniżej ~40C powietrze wchodzącego.
No i mam problem z tym "bezwzględnie". Bo nagrzewnicę wyliczyłem tak dla ~-15C żeby do wentylatora docierało wtedy nie niżej niż ~0C. Mocniejsza mi nie potrzeba. Ale gdyby do wentylatora dotarło powietrze chłodniejsze to się on wyłączy. Analogicznie wentylator może doznać usterki i też nie będzie działać.
Na ile bezpieczne są takie nagrzewnice, czy ona sama się wyłączy w razie braku przepływu (poprzez zbytnie nagrzanie), miał ktoś styczność z tym sprzętem? Nie chciałbym sfajczyć się w nocy.