MP3 Player D.I.Y. dzisiaj

BTW: na jakim kodeku udalo ci sie odpalic to mp3? ciagle przymierzam sie do ataku na TMS320AIC23BI pod Linuxem, ale jakos ciagle mam inne zajecia.

Z czasem sie okaze ze jednak nosisz na nim muzyczke i inne metody komunikacji sa niewygodne :-)

J.

dla mnie telefon ma dzialac jako telefon - mam nokie 6310i i cieszy mnie to ze w raczej dosc kiepskich warunkach z zasiegiem (sygnal rzadko osiaga polowe mocy - zazwyczaj 2 najnizsze kreski) potrafi trzymac na orginalnym akku 10 - 11 dni - nie sprawia mi wiekszych klopotow i tego wlasnie oczekuje - telefon bez wodotryskow o zblizonej lub lepszej niezawodnosci.

J.F. pisze:

Widzisz, z reguły nie zaczyna się od projektowania własnych skomplikowanych układów, tylko odtwarzania cudzych projektów - zwyczajnie wtedy większa szansa, że godziny, które spożytkowaliśmy na robieniu PCB, lutowaniu, wgrywaniu programu itp. nie pójdą na marne. ;) No i cy to nie frajda potem posłuchać muzyki na MP3 złożonym własnoręcznie?

Może przeredaguje moje pytanie, skoro sporo osób wdaje się w typowo "filozoficzne" rozważania. :) Padło jednak kilka przydatnych odpowiedzi, więc pójdziemy tym tropem. Za bardziej złożone układy na mocniejszych ARMach może się NA RAZIE nie biorę. Dowiedziałem się, że na Allegro można kupić czasem VS1011, więc: znacie jakiś SPRAWDZONY projekcik oparty na tym właśnie układzie i którymś z popularniejszych mikrosterowników? :)

Mozesz podac jakies namiary, haslo do poszukiwan, etc. ?

AF

Marcin napisał(a):

To dobrze, bo koszt zbudowania odtwarzacza przekroczył cenę auta :)

Marcin pisze:

Hmm.... A na ile VS1001K jest zgodny z VS1011? Bo z tego co widzę ten pierwszy jest częściej stosowany, chociaż trudniejszy do zdobycia. ;)

Atlantis napisal 2008-03-04 09:07:

Dosyć zgodny. Dokładniejsze informacje znajdziesz w pdf-ie "VS1001 TO VS1011 MIGRATION CHECKLIST" na stronie producenta

TM

np ten

A. Grodecki pisze:

Marcin nie napisał jeszcze o satysfakcji i uznaniu w ŚWIECIE. No ale ty pewnie nie wiesz o co chodzi.

AW napisał(a):

Wiem, chociaż poruszamy się w ortogonalnych przestrzeniach :)

Atlantis napisał(a):

Zaczyna się od własnych (bardzo) prostych urządzeń. Odtwarzając cudzy projekt nauczysz się co najwyżej lepiej trawić płytki i lepiej lutować. Czyli małpier ruchy. Poza tym będziesz wiedział tyle samo nic, co przedtem. Satysfakcję będziesz miał w rodzaju "działa - to znaczy nic nie spieprzyłem" :) Jeśli wystarczy, żeby strawić na to setki godzin, to nie mam nic przeciwko ;)

Ja to rozumiem, ale kiedys sie zepsuje i bedziesz musial zmienic zdanie :-)

W dodatku coraz wiecej elektroniki sie nosi przy sobie. I tu sie rodzi problem - jeden kombajn czy choinke z elektronika z siebie robic.

Ech, zeby tak sie jeszcze dalo do kieszeni 17" interfejs zmiescic.

A moze jakis holograficzny wyswietlacz, albo najlepiej interfejs wprost do mozgu.

J.

J.F. pisze:

To można będzie kupić Motkę F3 - prosta, solidna, mały rozmiar i bardzo energooszczędna (ekran na zasadzie e-ink) a do tego niewyobrażalnie tania. :P

To nie jest problem, jeśli elektronika potrafi gadać ze sobą po BT dla przykładu. Można sobie wtedy np. pozwolić sobie na jakiegoś palmfona, np. coś od HTC który sobie spokojnie siedzi w torbie, wewnętrznej kieszeni płaszcza czy kaburze na pasku i nawet specjalnie nie trzeba się bawić z wyciąganiem za każdym razem - słuchawka BT na uchu lub na szyi + wybieranie głosowe znacznie ułatwia sprawę. ;) Poza tym miło byłoby, gdyby wypuścili jakąś nową wersję Abacus Fossil Wrist PDA

z BT, może WiFi, żeby dało się połączyć z telefonem i np. odczytać SMSa lub zerkając na zegarek stwierdzić kto dzwoni. ;)

Że dużo prądu żre i trzeba częściej ładować? Kwestia wyrobienia sobie nawyku. ;)

17" to może przesada, ale jakieś 8"-10" to całkiem realna perspektywa. Ciekawie prezentują się eksperymenty z elastycznymi, rozwijanymi ekranami, które w stanie spoczynku są zrolowane w obudowie. ;)

Raczej coś w rodzaju okularów i projekcja obrazu wprost na siatkówce - perspektywa jak na razie dosyć odległa, ale może sprawić wrażenie naprawdę wielkiego ekranu. ;P

A. Grodecki pisze:

A nie sądzisz, że właśnie o to chodzi? ;) Po pierwsze będę miał okazję w jakimś praktycznym projekcie poćwiczyć swoje umiejętności odnośnie trawienia płytek (termotransfer) i lutowania po stronie druku. Po drugie ogólnie techniczna strona obsługi mikrokontrolera (ISP itp.). Po trzecie miałem małą przerwę w zabawie z elektroniką - pewne podstawy mam co prawda, ale mikrokontrolery to nieznany ląd jak do tej pory. ;) Po czwarte nie dysponuje jak na razie wielką ilością wolnego czasu na eksperymenty - więc czemu nie spróbować wykorzystać cudzego projektu, zamiast angażować się w eksperymenty (na to i tak pewnie przyjdzie czas...).

I właśnie o to chodzi na początek. ;) Poza tym satysfakcja ze słuchania MP3 złożonego własnoręcznie - to też bezcenne. ;P Angażowanie się w całą naukę od podstaw to jednak większe przedsięwzięcie niż wytrawienie płytki, zlutowanie układów i wgranie wsadu. :)