- posted
17 years ago
magnetowid VHS
- Vote on answer
- posted
17 years ago
Mirek napisał(a):
Trudno powiedzieć. Ja mam Thomsona z 2002 roku i też ma jakiś problem z transportem taśmy.
Serwis #1 zainkasował 100 zł za, jak się potem okazało... sprawdzenie czy nie ma zimnych lutów i wypisanie oświadczenia autoryzowanego serwisu, że parametry magnetowidu są w porządku, natomiast winne są... kasety (wcześniej nie były winne, wszystko działało jak trzeba, na innych magn. też wszystko działa jak trzeba, tylko w tym winne są kasety
- no ale to przecież oświadczenie autoryzowanego serwisu Thomsona w Kielcach).
Serwis #2 okazał się bystrzejszy - zainkasował 130 zł i wymienił silnik capstana, sam monter powiedział, że na tym magnetowidzie możnaby doktorat zrobić, jeśli chodzi o jego usterki, niestety, pomimo jego najszczerszych chęci i przesiedzenia całego weekendu na dostrojeniu, magnetowid dalej wyczynia te same historie.
Już prędzej kupię sobie nowy magnetowid (albo odtwarzacz, mam sporo kaset, a nagrywarkę DVD dopiero od zeszłego roku), niż oddam tego Thomsona 3. raz do naprawy. W sumie to paradoks. Kupiłem sobie nagrywarkę DVD, żeby uwolnić się od magnetowidu, a tu się okazuje, że chyba będę sobie musiał kupić nowy magnetowid, żeby móc dalej oglądać moje kasety. A przegrywanie z VHS na DVD nie ma sensu - lepiej poczekać, aż film będzie znowu w TV leciał, ewentualnie do komputera zgrać samą ścieżkę dźwiękową, bo czasami dawni lektorzy są lepsi niż obecni i dodać drugą ścieżkę dźwiękową w programach do edycji DVD.
- Vote on answer
- posted
17 years ago
Tomasz Wójtowicz napisał(a):
MSZ stare tłumaczenia są o niebo lepsze niż współczesne. Kiedyś się bardziej przykładali.