Licznik energii

Witam. Kilka miesięcy temu zmieniono mi licznik energii ze starego z kręcącą się tarczką na nowy, elektroniczny. Ma wbudowanego LED-a, którego 600 błysków oznacza zużycie 1kWh. Mam ten licznik w pomieszczeniu gospodarczym i dzisiaj coś tam dłubiąc mimochodem zerkałem na ten licznik, dioda czasem mrugała jak sekundnik, czasem jak dyskoteka a czasem to było niemalże ciągłe światło. Wiadomo - kwestia chwilowego poboru.

Zastanawia mnie jednak inna kwestia: zakładam, że zasilanie tej diody jak i całej elektroniki jest oczywiście "za licznikiem" czyli zużycie energii przez urządzenie liczące zużycie energii dodatkowo obciąża mój budżet. Zdziwiony bym był gdyby było inaczej.

Pytanie moje brzmi: czy ktoś z Was orientuje się jakiego rzędu pobór mocy generuje taki licznik ?

W dobie trendu na energooszczędzanie, odpinania ładowarek, wyłączanie urządzeń nawet ze "stadnbaja" fundujemy sobie kolejne nonstopprądżrące urządzenie.

Reply to
pilocik
Loading thread data ...

A nie po,myślałeś, że żre przed pomiarem, a nie dodaje się po pomiarze? Inna sprawa, że zużywa tak czy tak, tylko inaczej za to płacisz. Przem

Reply to
Przemek

W dniu 2013-07-24 21:37, pilocik pisze:

Około 5W

Reply to
LeonKame

W dniu 24.07.2013 21:37, pilocik pisze:

Google nie gryzą. Wystarczy poszukać karty katalogowej, na liczniku zapewne masz napisane jego typ. Dla przykładu:

formatting link
2 - łączny pobór mocy przez sam licznik wyniesie ok. 1W. To teraz dla porównania licznik starego typu:
formatting link
na stronie 3 - wynika z nich, że licznik z tarczką bierze jakieś 2W. To jak z tą energooszczędnością? Myślałeś, że tarczka to się kręci od pola grawitacyjnego czy czarnej materii?

Reply to
Jakub Rakus

Mea culpa :) Jakoś mi umknęło zużycie energii przez cewkę w tarczkowym, czy małym usprawiedliwieniem może być to, ze dłubiąc w gospodarczym schładzałem się browarkiem ;)

A tak na poważnie, jeszcze nie wiem czyje konto obciąża ten licznik ? Zakładam w 99%, że jest zasilany "za sobą" czyli nabija mój rachunek

Czy ktoś to może potwierdzić ? Tego u "wujka" nie znalazłem

Reply to
pilocik

pilocik napisał:

Elektromechaniczny jest na 100% zasilany "przed sobą" -- to wynika wprost ze schematu. Nie widzę powodu, by w elektronicznym było inaczej. Tak jak nie widzę możliwości, by homologację uzyskał licznik, który bez obciążenia zwiększa swoje odczyty.

Reply to
invalid unparseable

W dniu środa, 24 lipca 2013 22:57:35 UTC+2 użytkownik pilocik napisał:

Zawsze nabija na Twój rachunek. Tylko opłata jest w innym miejscu na rachunku. Masz na rachunku rozdzielone na opłatę za licznikiem i przed licznikiem. Stawiam pieniądze przeciwko liściom z parku że jak by wyizolować opłatę za zużyte przez licznik kilowatogodziny to by wyszło że to może być dwa złote za kilowatogodzinę.

Reply to
kogutek444

W dniu 2013-07-24 22:57, pilocik pisze:

Co za różnica "za sobą" czy "przed sobą"? Za straty sieci też przecież płacisz.

Reply to
Tomasz Wójtowicz

Dnia 24 Jul 2013 21:19:12 GMT, Jarosław Sokołowski napisał(a):

Ale schemat moze byc rozny. Oba sposoby zadzialaja.

Tu sie zgadzam - glupio troche atest wydac na licznik ktory sam sie kreci.

Ale ... przy takim podlaczeniu straty w cewce napieciowej nie obciazaja klienta, ale straty w cewce pradowej juz tak. Przy poborze pradu pradu ta cewka sie grzeje, spadku napiecia w gniazdkach klienta cewka napieciowa juz nie uwzglednia, i krecenie na jego koszt.

Co prawda mozna to nieco skompensowac skalowaniem, ale w calosci nie.

I w elektronicznych podobnie, tylko napiecie na boczniku moze byc inne.

No i to drobiazg jest, w stosunku do kosztow rzeczywiscie pobieranej energii.

J.

Reply to
J.F.

to wyraź swoje zdziwienie bo jest inaczej, zasilanie licznika idzie z dopływu czyli przed pomiarem

Reply to
Waz

Pan J.F. napisał:

Może być różny, ale jest taki sam. Można podłączyć odwrotnie, wtedy licznik będzie kręcił się do tyłu. Nawet bez obciążenia, a właściwie obciążony cewką napięciową. To znaczy teoretycznie będzie się kręcił, bo w praktyce to obciążenie jest zbyt małe, by spowodować ruch (istnienie ewentualnego hamulca zwrotniego pomijam).

Drut, z którego wykonano cewkę, jest chyba najgrubszy w całym obwodzie. Dużo go też nie ma, zwłaszcza w porównaniu z długością drutów w ścianach.

W elektronicznych, to raczej cewka Rogowskiego, a nie bocznik.

Może doczekamy się unijnej regulacji nakazujących stosowanie nadprzewodnikowych cewek w licznikach.

-- Jarek

PS Akurat wczoraj też zasatanawiałem się nad takim licznikem. Byłem u znajomego, któremu właśnie założono takie cudo w związku z końcem okresu legalizacji starego. Ma ogromny wyświetlać LCD, po naduszeniu guzika świecący tak, że robi się jasno w całym przedpokoju. I również padło pytanie, za czyje pieniądze świeci. Hipoteza robocza była taka, że o ile mierzy za elektrowniane, to już świeci za kasę odbiorcy. Teraz dochodzę do wniosku, że ona chyba błędna -- raczej by się nie opłacało robić odrębnego zasilacza tylko do oświetlenia.

Reply to
invalid unparseable

Świeci pewnie za "opłatę przesyłową" (straty na kablach [i liczniku ;) ]), albo "składnik stały", albo "abonament". W każdym razie tak długo jak długo faktura przy zerowym zużyciu nie wynosi 0zł to nie świeci za elektrowniane. (A 1W * 365 dni * 24h to kilka złotych.)

Reply to
Michoo

Pan Michoo napisał:

To akurat oczywiste. Ale jednak ten "składnik stały" elektrownia już sobie pobrała i pobiera stale, jak sama nazwa wskazuje. Świecąc diodą można odebrać swoje, wcześniej zapłacone elektrykom.

Są taryfy skonstruowane tak, że przy zerowym zużyciu faktura wynosi zero (może nie zł, tylko czego innego). Tylko wtedy za każdą kilowatogodzinę trzeba zapłacić więcej. To wygodne gdy z prądu korzysta się okresowo, nie przez cały rok.

Reply to
invalid unparseable

Użytkownik "Waz" snipped-for-privacy@onet.pl napisał w wiadomości news:51f0e45b$0$1462$ snipped-for-privacy@news.neostrada.pl...

Generalnie to nieistotne. Nikt nie wspomniał o jeszcze jednym parametrze licznika. Liczniki mają próg nieczułości i jeżeli pobór mocy będzie mniejszy od 5W (tak jest w moim) to wskazania wyniosą 0kWh. Innym parametrem jest tzw prąd bazowy. Wiąże się to z zawyżaniem lub zaniżaniem liczenia poboru. Mam dwa liczniki połączone "szeregowo" i ich wskazania różnią się około

4,8kWh na 1400kWh pobranej energii. Więc nie ma się chyba o co kłócić... :)
Reply to
Desoft

W dniu 2013-07-25 16:52, Desoft napisał/a:

Ten drugi mierzy dodatkowo prąd pobierany przez pierwszego na własny użytek? ;-)

Reply to
Czarek

ElectronDepot website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here. All logos and trade names are the property of their respective owners.