Hej,
Kumpel zawiózł sobie kompa do Londynu. Odpalił - przez dzień działał, na drugi dzień już nie :)
Pytanie zatem czy mógł coś uszkodzić? Jeśli nie, to co powinien zrobić - wymienić zasilacz (może być kłopotliwe dobrać do starej płyty głównej), czy może jest jakieś urządzenie, które pomiędzy gniazdkiem a kompem jakoś przefiltruje napięcie??? Nie znam się na tym...
Acha mówił coś, że na zwykłym kablu z Polski komp się uruchomił, a na angielskim (bodajże ma trzy bolce) już nie, albo na odwrót :PPP