Witam szanownych grupowiczów.
Mam taką zagwózdkę.
Stoi sobie nagrywarka stacjonarna (z HDD) w pomieszczeniu dość mocno zapylonym (kurz) i zadymionym (papierochy). Po ok. 2-ch latach stania tam (głównie działa na HDD), gdzie czytnik DVD był na prawdę mało używany (przeczytał pewnie kilkadziesiąt płyt, a zapisał kilkanaście) pojawiły sie problemy typu niemożność odczytu/zapisu płytki. Przeczyszczenie soczewki lasera "od góry" pomogło tylko torszeczkę. Zakładam, że "zadymiony" jest również jej spód jak i laser. A tam nijak się dostać. Kiedyś podobno były takie spray`e do magnetowidów, którym wystarczyło spryskać głowicę i czekać, aż sam ją wyczyści i się usunie (znam to tylko z opowiadań :-) ). Czy jest cuś podobnego do napędów DVD? Tak np. psiknąć pianką na głowicę i po chwili wiem, że wyczyszczona jest od góry, od spodu i laser też czyściutki :-) Nie znam tego tematu, więc proszę o wyrozumiałość.
Pozdrawiam ELP