Witam, ponieważ zaczyna mi brakować miejsca na klasyczne książki, zaczynam rozglądać się za czytnikiem. Trochę tych czytników na rynku jest i nie wiem na co się zdecydować. A jaki czytnik Wy polecacie? Mam zerowe doświadczenie w tym temacie i nurtuje mnie kilka pytań:
- jak bardzo problematyczna jest wymiana baterii/akumulatorka w takim czytniku?
- czy ebooki są wydawane równolegle z wersją papierową? Czy wersji elektronicznej jest tak duży wybór jak papierowej?
- w jakim formacie (np. *.pdf) jest najwięcej książek polskojęzycznych?
Książki przejrzyj i zostaw najlepsze, reszta na makulaturę, którą odbierają od Ciebie co miesiąc. Dalej kupuj ks. papierowe. Eboki są potrzebne ale nie do czytania tylko do nauki książek na pamięć
- do tworzenia bazy nauki z powycinanych fragmentów.
Ale jak upierasz się przy ks. ebok, to daj sobie spokój z czytnikami - one i tablety technicznie są bez sensu (marnują tylko surowce tej planety). Kup jakiś laptop 1kg (np. polski Hyperbook L14 Ultra, który tak na prawdę jest chyba od Gigabyte) + eboki w PDF i jechana. Internet sobie udostępnij ze sprytnego tel. (przez kabel lub przez WiFi, a nawet można przez BlueToth). Do domu kub dobry HUB USB z HDMI 4k by podłączyć go do monitora, klaw. i myszy. I masz wszystko co trzeba zawsze i wszędzie. To najtańsza opcja, bez kretyńskich kompromisów (100% zadowolenia i 100% komfortu). Sprawdzone i praktykowane przeze mnie od lat.
Mam starego Kindle3, jeszcze z klawiaturą, jestem bardzo zadowolony. Z książkami nie ma problemu, formaty można konwertować na przykład dobrym i darmowym Calibre. Mam go kupę lat i z akumulatorem nie ma problemu. Jedyny minus: to się nie bardzo nadaje do tekstów technicznych, tu jednak najlepiej sprawdza się dobry, stary papier. No i jest czarnobiałe, więc nie do fotek.
Jeśli trafisz gdzieś używkę, to bierz w ciemno. Używalem Kindla i musze powiedzieć, że to moje "byleco" było najzwyczajniej wygodniejsze.
Używki mają czasem padniete baterie, ale mój jest doskonałym przykładem, że da się używać czytnika 10+ lat z baterią ładowaną raz na kilka tyg.
Jeśli chcesz nowy to przejdź się do sklepu RTV i poklikaj - aby poczuć jak szybki jest ekran. Dodatkowo doczytaj, czy możesz wkładać tam format epub i pdf. Reszte formatów ogarniesz za pomocą Calibre na PC, więc nie ma znaczenia co innego obsługuje, ma tylko nie być "zamknięty" do jakiegoś konkretnego sklepu.
A poza tym, każdy się sprawdzi.
Córa używa Onyx Boox, to taki czytnik+notatnik+android w jednym, z dość precyzyjnym ryskikiem. Jesli nie potrzebujesz notować, a jedynie czytać, to zbędny bajer. Ale do notatek nieźle się sprawdza.
Bo ja wiem, ludzie absolutnie nietechniczni są w stanie odróznić ekran eink od LCD, nawet na podstawie samego opisu słownego.
To ruskie były. Z trzeciej strony miał KG...GRU.
Tumaniści też.
Znajomy tumanista kupił do czytania iPada, bo mu tak poradził inny, głupszy tumanista. Męczył się tym ze dwa lata, aż pokazałem mu mojego dziadowskiego Cybooka, za którego dałem 150zł wiele lat temu. Nastepnego dnia poleciał do sklepu i kupił co tam mieli. Już rozumie czym się różni czytnik od narzedzia do szpanu.
Jest normalny monitor do komputera oparty o eink. Kupiłbym, ale cena powala. Może kiedyś. Do programowania jest niesamowicie wygodny, może za wyjątkiem przewijania. Miałem okazję widzieć go z bliska.
Jacek Marcin Jaworski w news: snipped-for-privacy@mid.individual.net
pytanie jest w sprawie recznego dojenia krowy w celu uzyskania szklanki mleka, wiec nie pisz mu, ze ma wziac kilof, *&^&^ć sciane do mieszkania sasiada i ze stolu kuchennego zajumac szklanke mleka. pytanie bylo o: *CZYTNIK*
Mam doświadczenie tylko z Kindlami Paperwhite. Żona ma jakiś 5-6cioleni chyba, ja 2letni paperwhite signaure. Oboje jesteśmy zadowoleni.
Pjęcia nie mam, ale jak dotąd nie było potrzeby wymiany. Żona czyta z
1-2h godzin dziennie i starcza jej ładunku na dobre parę tygodni, ja tak z 30min i idzie to w miesiące. W zeszłym roku ładowałem go 2 lub 3x.
Zalezy, ale na ogół tak, plus ebóki są zwykle dużo tańsze.
Format nie jest zwykle problemem. Kindle obecnie obsługuje i epub i pdf (i jakieś tam dzwiekowe w mojej wersji Kindla). Kiedyś obsługiwał też mobi, ale amazonowi się odwidziało. Zawsze można przekonwertować.
To co mi się w Kindlu tez podoba, czytnik jest na tyle popularny, że wiele księgarn ma opcję bezposredniej wysyłki na Kindla (na konto amazona połączone z Kindlem), więc nie trzeba się pierniczyć w downloady/uploady tylko wystarczy zdefiniować adres. Zbyt wielu polskich księgarni nie znam, ale np. Publio ma taką standardową opcję.
Jaki model? Te z którymi miałem doświadczenie to był dramat, odświeżanie powolne, kolory wyblakłe... Nienie. To na ekran się nie nadaje, może dla fascynatów B&W i książek bez obrazków.
Yyy? Czytnik ebooków to dużo większa wygoda niż papierowe książki. I akurat do czytania fragmentów, czy podręczników nadaje się mniej niż do czytania powieści.
Yyyy? Czytniki ebooków są lżejsze, prostsze i dużo bardziej energooszczędne od laptopów. To raczej używanie laptopa do czytania ebooków jest marnowaniem surowców.
Tablet to też nie czytnik ebooków.
Aaa… jak ktos uważa PDF za ebooki, to faktycznie nagle laptop zaczyna mieć sens. PDF to nie jest format dla ebooków – PDF zawiera reprezentację całej strony w konkretnym formacie. Nie dopasowany do ekranu konkretnego urządzenia i preferencji konkretnego użytkownika (wielkość czcionki). PDFa nie będzie dało się czytać tak wygodnie jak ePUB na ekranie e-ink.
Ja mam doświadczenia tylko z Kindle, ale od lat. Sprawdzają się. Szczególnie ostatnie modele z podświedleniem, nawet nie musi być Paperwhite.
Ważne, żeby był e-ink. Żadne wynalazki typu Kindle Fire, czy inny tablet. To nie to samo co czytnik. Przynajmniej jeśli chodzi o czytanie 'normalnych' książek, a nie komiksów czy podręczników z ilustracjami, to czarno-biały e-papier jest o niebo lepszy od kolorowych wyświetlaczy LCD/LED/etc.
W Kindle nieszczególnie prosta, ale to raczej nie ważne. Czytnik z 5 lat na fabrycznej podziała (najpierw i miesiąc/miesiące, zależnie od intensywności używania, na jednym naładowaniu, po latach spadnie to może do tygodnia, czy dwóch). Gdy stan baterii zaczyna drażnić, to jest też wiele innych powodów na wymianę urządzenia (są lepsze).
W większości tak. Praktycznie wszystkie nowe wydania są od razu w ebookach dostępne. Problem jest ze starszymi książkami i jakimiś niszowymi zacofanymi wydawnictwami.
Zapomnij o PDF. PDF nie nadaje się do ebooków – to tekst od razu sformatowany pod konkretną stronę, a nie pod twój czytnik z wybraną przez ciebie wielkością pisma i orientacją (niektórzy wolą czytać w pionie, niektórzy w poziomie). Większość czytników jest w stanie pokazać PDFa, ale używanie tego nie będzie wygodne.
W tej chwili najpopularniejszym standardem jest EPUB, niektóre czytniki mogą chcieć coś innego (np. MOBI). Większość księgarni internetowych pozwala ściągnąć kupioną książkę w jednym z kilku dostępnych formatów.
Z mojego doświadczenia, Kindle sprawdzają się też doskonale jako mała biblioteczka podręczników obsługi różnych urządzeń czy innych produktów. Te są zwykle w pdf'ach co akurat tu nie przeszkadza. Prawda, że skalowanie tekstu akurat nie działa, ale nawigacja czy wyszukiwanie, jak najbardziej. Zresztą, szuka się tam na ogół konkretnej informacji a nie czyta jak ksiązkę.
Nie wiem, widziałem go od przodu, bez oznaczeń. Jedyne cpo mogę o nim powiedziec, to "srebrny" i na oko ~22 cale.
Do *programowania* (choć właściciel akurat używał do szpanowania i dicking around). Tam ilość kolorów jest jednocyrowa, a nawet c/b jest użyteczny. Do niczego innego się nie nadaje, nawet do czytania lepiej kupić czytnik a nie męczyć się z monitorem.
W temacie: na jakimś filmiku YT widziałem jak ktoś przegląda dokument z pinologią do elementów dyskretnych, modułów, Adruino, TTLi, gniazd, schematów itd itp w jednym dokumecie, na czytniku.
Nie potrafię tego "dokumentu" znaleźć nigdzie na necie, ale to było naprawdę użyteczne, szczególnie jak by było rozwijane jako open source.
ElectronDepot website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here.
All logos and trade names are the property of their respective owners.