Użytkownik "t-1" napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:s76f2f$1rsm$ snipped-for-privacy@gioia.aioe.org... W dniu 2021-05-07 o 10:44, J.F pisze:
No ale wlasnie mnie ciekawi, czy napiecie pracy rzeczywiscie takie niskie. "Samo wyszlo" czy to jakies wykonanie specjalne, gdzie niskie napięcie pożądane ?
Swoja droga ... to jaki jest cos fi przy balascie magnetycznym? Bo jak on musi zbic ze 200V ... to chyba kiepski. No ale to malutka lampka, nie rozwali nam systemu :-)
W trosce o krajowa energetyke - czemu nie. Ale ten kondensator to do opraw duzej mocy, gdzie dlugie rury, a one juz napiecie rzedu 100V - czyli balast musial tylko drugie tyle obnizyc. No - tam tez jeszcze dodawanie wektorowe, to moze wiecej.
No i czy on nie byl po to, aby przesunac prad w jednej rurze, i zmniejszyc efekt stroboskopowy ?
środa, 5 maja 2021 o 11:49:15 UTC-5 ąćęłńóśźż napisał(a):
Za pomoca drugiej swietlowki. Zbic wyciagnac luminofor i zobaczyc czy sie swieci czy nie. Od biedy mozna sprobowac zwyklym papierem. W bliskim UV papier tez jest jasniejszy (tak jak "oczojebne" makrery czy kamizelki ostrzegawcze) wiec sie dowiesz czy wogole ina startuje.
Inne metody to np. Okulary fotoortochromatyczne, plastik ktory zmienia kolor pod wplywem UV (w postaci naklejek do kupienia na allegro).
PYTANIE: Czy do urządzenia z palnikiem UVB nominalnie 9 wat można spokojnie zastosować palnik o nieco mniejszej mocy (5 wat/7 wat)? Urządzenie ma czujnik działania lampy (sygnalizuje błąd lampy jakby co). Na opakowaniu urządzenia są kwadraciki 5/7/9 wat do odhaczenia flamastrem - osobiście nie sądzę, aby elektronikę przeprogramowywali, raczej wkładają inny palnik (zresztą luzem w akcesoriach do założenia przez nabywcę), ale kto wie...
No ale generalnie zapłonniki elektroniczne do świetlówek można stosować do lamp o niższej mocy przecież? Bywają np. rury T5 o różnych mocach, a tym samym rozmiarze.
Wbudowana neonówka z bimetalem i równoległym kondensatorem, takie samo jak w tradycyjnym "wkręcanym" zapłonniku-starterze, znane ze świetlówek szkolnych T12 40W z epoki lat 80-90.
CCG - stands for Conventional Control Gear Czyli wersja lampy do współpracy z tradycyjnym statecznikiem magnetycznym - dławikiem z rdzeniem z blach transformatorowych, rura pracuje z częstotliwością 50Hz
ECG - stands for Electronic Control Gear Czyli wersja lampy do współpracy ze statecznikiem elektronicznym. Rura pracuje z częstotliwością kilkudziesięciu kHz. Taka lampa ECG nie wystartuje ci w tradycyjnym zasilaniu ze statecznikiem magnetycznym, bo nie ma w cokole lampy wbudowanego startera neonówkowego, wbudowany jest tam tylko kondensator w okolicy ~2n2-3n3 zamykający obwód dla stateczników elektronicznych.
Dlatego trzeba patrzeć na oznaczenia, którą wersję się bierze, bo jak nabędziesz błędną, to lampa albo w ogóle nie wystartuje, albo złapie głupawkę przy zasilaniu statecznikiem, do którego nie została przewidziana. Stąd najlepsze, najmniej problemowe są lampy z 4 końcówkami szpilkami, (czyli wyprowadzone obie skrętki dające możliwość dowolnej konfiguracji zasilania rury, zależnej od użytkownika), bo może pracować zarówno z magnetycznym jak i elektronicznym statecznikiem. Odpada także wtedy problem przebitego kondensatora w samej lampie, który w lichych produktach lubi przebijać, bo zamiast wstawiać tam kondensatory do cokołu na przynajmniej na
1200V, w ramach oszczędzności lichy producent pakuje wersję 630V. W wersji cokołu 4 szpilkowego taki kondensator jest już poza lampą i w razie przebicia łatwiej wymienić a nie rozwalać młotkiem cokół lampy by dostać się do padniętego elementu.
Tu sobie resztę możesz poczytać o rurach i ich sposobach zasilania.
formatting link
Generalnie jak nie ma przy skrętkach termistora dające gorący zapłon ze zwłoką ~1sek. po podaniu zasilania (podgrzewanie skrętek) to te lampy szybko robią się osmolone na końcówkach i szybciej dokonają zgonu jeżeli często są włączane. A jak w pomieszczeniu jest chłodno, np. koło 10 stopni, to taka świetlówka na zimno bez podgrzania skrętek paskudnie startuje. Z podgrzaniem skrętek start nie ma takich paskudnych przebłysków (mini trzeszczące burze z piorunami ;) ) przy skrętkach i kilku prób zapłonu, jak za pierwszym razem zmarznięta rura ma problem zaskoczyć. W nowszych rozwiązaniach wypasionych stateczników jest dedykowany scalak, który realizuje podgrzewanie skrętek bez termistora, regulując częstotliwość pracy inną na zapłon inną po zapłonie, daje przez zapłonem większy prąd na skrętki, który je rozżarza.
Większość krótkich rurek ma napięcie pracy nie przekraczające 50V Tylko do zapłonu potrzebują koło ~600V, następuje przebicie i rura stabilizuje już napięcie na poziomie kilkudziesięciu V, coś jak dioda Zenera. Zresztą krótkie rurki można odpalić nawet przez szeregowy kondensator 1uF zasilając je prosto z sieci 230V. Np rurka T5 4W po zapłonie to w okolicy 29-32V. A taka T8 58W to już w okolicy 115V po zapłonie.
ElectronDepot website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here.
All logos and trade names are the property of their respective owners.