Elektroniczne wyzwanie.

Loading thread data ...

Nawet za darmo nie chiałem drukującego epsona stylus 400. Wyjatkowy szajs, już widac nawet po wykonaniu.Nigdy nie kupię nic tej marki

A co do czyszczenia to każda drukarka to robi.Możesz rozszczelnic częściowo pompkę która ciągnie atrament. Zrobiłem tak w canonie bjc-80 czy jakiejś takiej małej, ale efektów nie pamiętam. Patrząc długoterminowo najlepsza jest laserówka do czarnobiałego i najtańsza.Używana jakaś z allegro.

Reply to
szlovak

mam w domu Epsona 760. Ze względów historycznych. No i mam jeszcze trochę kartuszy atramentowych. Problem był podobny, drukarka piła atrament jak szewc wódę. No i od pewnego czasu mam ją na cały czas załączoną, tylko raz na tydzień robię jej reset. Reset trzeba robić, bo inaczej dysze się zakitują, ale jak na razie zasuwa od kilku miesięcy na tych samych nabojach i drukuje w porządku. Mam ją jako drukarkę sieciową (TCPIP) i wszyscy domownicy są zadowoleni.

Waldek

Reply to
Waldemar Krzok

Ja uzywam HP DJ930C - i nie mam tego problemu

Reply to
MuNiO

Użytkownik TBIK napisał:

sprawa bardzo prosta - po prostu nie wyłączaj jej. One czyszczą głowicę przy każdym włączeniu, bo nie wiedzą ile były nieużywane.

kupując za ok. 10zl na alledrogo tzw. reseter, np. typu SK-168.

Reply to
Michał Baszyński

co jakiś czas trzeba wyłączyć. Tak mniej więcej raz na miesiąc. Onaczej dysze zamulą się na amen i zdrowaśki nie pomogą. Tak zarżnąłem Epsona w pracy. Ja wyłączam tak raz na tydzień <-> raz na miesiąc. Jest na jednej listwie z routerem, który mniej więcej w podobnym rytmie potrzebuje reseta ;-)

Waldek

Reply to
Waldemar Krzok

Użytkownik Waldemar Krzok napisał:

masz rację :-) Ja mam cykl mniej więcej 1-2 tygodniowy. Tzn. mniej więcej tyle drukarka stoi wyłączona, potem ma trochę drukowania i znów na tydzień - dwa jest wyłączana. Głównym problemem imho jest tutaj to, że czyszczenie głowicy służy jednocześnie do nasączenia tuszem gąbki na której parkuje głowica zabezpieczającą głowicę przed zaschnięciem. Jak ta gąbka zaschnie, to i głowica zacznie zasychać. A przy obecnej wilgotności powietrza (18% w pokoju z akwarium, z którego tygodniowo ubywa kilkanaście litrów wody..) dzieje się to szybko..

Reply to
Michał Baszyński

Użytkownik TBIK napisał:

jeszcze jedno. Ten tusz gdzieś ucieka. A dokładniej mówiąc, do tzw. pampersa, czyli specjalnej włókniny wewnątrz drukarki. Po iluś tam wymianach kartridża drukarka upomni się o jego wymianę i do czasu jego wymiany zablokuje możliwość drukowania. Dlatego sprawdź, czy z tyłu drukarki nie ma małej klapki. Jeśli jest to pod nią powinna znaleźć się przeźroczysta rurka. Wyciągnij jej koniec z włókniny i wsadź do dodatkowego pudełka zamocowanego z tyłu drukarki. Wtedy ponowne uruchomienie drukarki sprowadzi się do uruchomienia odpowiedniego programiku na PC-cie bez angażowania serwisu.

Reply to
Michał Baszyński

Jedno krotkie pytanie: oryginalny?

Reply to
Lukasz Spychalski

Bez znaczenia. Firmware doskonale wie, kiedy i ktory poziom procedury czyszczacej dysze uruchomic.

Stare modele (od color 400 poprzez 6xx, 7xx az do OIDP 890/1290 mialy na plycie zasilany ogniwem litowym RTC i wiedzialy, jak dlugo byly wylaczone i co robic po wlaczeniu. Nowe pozbawione sa RTC i uruchomieniem odpowiedniej procedury zajmuje sie driver korzystajacy z czasu systemowego.

W pracy uzywamy m.in. 600, 680, 760 i 860 ktore sa wlaczone miesiacami. I co? Nic. Od lat tylko wymieniamy atramenty, gdy sie skoncza. Drukarki drukuja po kilkadziesiat kartek dziennie. W domu mam m.in c40 uzywana raz na kilkanascie tygodni (nb. kupiona na pazegro jako denat). W wiekszosci przypadkow po wlaczeniu dodatkowe czyszczenie jest zbedne.

Oczywiscie wszystkie te drukarki pracuja wylacznie na oryginalnych atramentach. To podstawa. Ale przeciez wystawiajac eleganckie przyjecie nie podajemy gosciom bimbru ;).

Przyczyn podsychania jest kilka i sa na ogol latwo namierzalne, ale domorosli pseudonaprawiacze wymyslaja nieraz takie herezje, ze nic dziwnego, ze po ich guslach juz nic nie chce dzialac :(.

No, to sobie ulzylem.

No offence!

PS. Nowe modele bywaja, hm, jakby to powiedziec... nieco nerwowe. Taki lajf. Wszystko teraz jest wlasciwie jednorazowe.

Reply to
Lukasz Spychalski

no to wytłumacz to mojemu 760. On sobie pucuje nosek przy każdym włączeniu. 1520 w pracy robił to samo.

jak są włączone miesiącami i drukujesz często, to nie ma problemu. Ale jak (tak jak u nas w pracy było) drukujesz dość rzadko, to może zasychać i czyszczenie jest konieczne.

oczywiście

możliwe, że mój sposób terapii to tak jak korek na sraczkę, ale pomaga ;-)

a tu masz rację. Ale jak jakiś Lexmark kosztuje 40 EUR a nowe naboje 45, to wiadomo co kupić ;-)

Waldek

Reply to
Waldemar

Tak, ale w tych drukarkach istnieja ze trzy poziomy czyszczenia. Najczesciej wlacza sie taki, ktory zuzywa minimalna ilosc atramentu. Zdejmij obudowe i poobserwuj rureczke ;).

_Bywa_ konieczne ;). BTW. Kiedys pierwsze serie 400 podsychaly w warunkach suchego i upalnego australijskiego lata. Podsychaly przez pompe, a rozwiazaniem okazalo sie zmniejszenie przekroju i wydluzenie rurki, na ktora zalozony jest wezyk pompy. Zreszta wiaze sie z tym anegdota, jakoby Epson Australia zalecal zapakowanie drukarki przed wyjazdem wakacyjnym do szczelnego wora na smieci. Zlosliwcy twierdzili na newsach, ze po powrocie wygodnie sie ja wyrzuca ;).

;)

A czy przypadkiem w nowym lexmarku kalamarze nie sa "rozruchowe"? To czesto spotykana sztuczka. Zreszta epson nie lepszy - wprawdzie kalamarze sa normalnej pojemnosci, ale okolo 1/4 pierwszych kalamarzy zuzywane jest na napelnienie glowicy i wyplukanie ochronnego plynu.

Reply to
Lukasz Spychalski

Użytkownik Lukasz Spychalski napisał:

a jeśli to stosunkowo nowa drukarka (R300)i w dodatku nie wymaga podpięcia do komputera to co wtedy? ;-)

w niektórych drukarkach wystarczy ją na zewnątrz wyciągnąć przez klapkę z tyu drukarki ;-) Zresztą czytałem gdzieś w inecie, że w przypadku zapchania głowicy jeśli trzecie czyszczenie z rzędu nie pomogło (a są ponoć coraz intensywniejsze..), to z jakiś tam względów przed zapuszczeniem kolejnego trzeba normalnie wydrukować choćby jedną stronę

aż tyle to nie.. IMHO kilkanaście procent. No i nawet w "pustym" kałamarzu epsona zostaje sporo tuszu - jako zapas na czyszczenie głowic, gdyby przypadkiem użytkownikowi się nie śpieszyło z wymianą na nowy.

BTW - szukam serwisówki do R300, może ktośma w pdf-ie? Robięto z czystej ciekawości, a za nią nie chce mi się płacić $10 (bo tyle w inecie kosztuje)

Reply to
Michał Baszyński

Cartridge sprzedawany z drukarka ma czesto mniejsza pojemnosc niz nastepne. W koncu kiedys trzeba zarobic na kliencie. A jakby byl "normalny" to by klient wolal kupic nowa drukarke z kartridzem niz sam oryginalny kartridz :-)

J.

>
Reply to
J.F.

Brak info. zreszta kto nie podpina tej maszyny do komputera? ;)

Ano. Zwlaszcza, jesli uzywa sie ciaglego zasilania atramentem z "zawsze pelnymi" chipami. Drukarce nie podobaja sie tak dalece, ze potrafi przez tydzien wychlac cwiare atramentu.

Niby tak, ale z drugiej strony brak przeplywu atramentu oznacza zmniejszone chlodzenie piezoelementow. Jeszcze gorzej, jesli w niektorych komorach w ogole nie ma cieczy. Te glowice nienawidza powietrza.

Niezupelnie - przy "ink low" czyszczenie jest wylaczone. Tu chodzi o ochrone glowicy przed zapowietrzeniem. Meczenie glowicy drukowaniem powietrzem potrafi ja szybko ubic. A tylko nieliczne drukarki maja kontrole temperatury glowicy lub wrecz optyczna kontrole "wytryskow" ;).

Reply to
Lukasz Spychalski

6 drukowan na 2 miesiace? To rzeczywiscie malo ekonomiczny cykl pracy drukarki. Ale kolejny komplet starczy na wiecej.

BTW: wydajnosc zalezna od cyklu pracy nie jest niczym niezwyklym. Pewien mechanizm kolorowego lasera mial trwalosc pasa transferowego wahajaca sie od 10.000 do 100.000 stron.

Reply to
Lukasz Spychalski

ElectronDepot website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here. All logos and trade names are the property of their respective owners.