Pan PeJot napisał:
Airbus A380 ma okablowanie z aluminiu zamiast z miedzi. Tak jak bloki budowane za Gomułki. Ale to po to, żeby był lżejszy, a nie żeby było taniej (jak w budownictwie z PRL).
Pan PeJot napisał:
Airbus A380 ma okablowanie z aluminiu zamiast z miedzi. Tak jak bloki budowane za Gomułki. Ale to po to, żeby był lżejszy, a nie żeby było taniej (jak w budownictwie z PRL).
To pokaż te foty. Tylko ustaw balans bieli przed foceniem :)
W NaOH - nie.
Ale jeśli masz amoniak i H2O2, to miedź zanurzona w tym będzie przechodzić do r-ru, powoli, bez "efektów", ale będzie stopniowo barwić roztwór na granatowo.
Jeśli jest w sporym rozcieńczeniu (a nie wiemy ile miligramów próbki posiada PeJot, skoro to cienki drut), to ten kolor może być słabo widoczny. Wtedy można zrobić kompleks z amoniakiem. Kolor jest bardziej intensywny przy tym samym stężeniu.
Cienki drucik sie topi, w swieczce tez ..
No, to moze byc ciekawy trop.
Musze sprobowac - mam wrazenie ze aluminium kiepsko sie topi w pojedynczym plomieniu.
J.
Jeśli cienki drucik, to miedź topiąc się będzie formować kulkę na końcu. Aluminium w analogicznej sytuacji chyba nie stworzy kulki, raczej stopiony kawałek odpadnie.
Remek pisze:
Ja także odróżniam, ale kilku takich co nie odróżnia potrzebuje czegoś konkretniejszego poza samym wyglądem. I próba rozpuszczenia tego drutu w NaOH powinna być wystarczającym dowodem.
Użytkownik PeJot napisał:
Jeśli jest tak cienki że trudność sprawia ci odróżnienie na podstawie koloru metalu to bierzesz próbkę i poddajesz próbie chemicznej.
Drut aluminiowy po uszkodzeniu termicznym emalii powinien się rozpuścić z szumem w stężonym ługu (np. w mocno za mocnym wywoływaczu do emulsji POZITIV-2000. Miedzi ług nie ruszy.
W drugą stronę - najlepiej na kawałku bibuły (ułatwia to obserwację) traktujesz próbkę drutu odrobiną kwasu solnego z perhydrolem (mniej skutecznie - rozcieńczonym w okolicę 30% kwasem siarkowym bądź zdecydowanie słabym azotowym. I teraz - w kwaśnej utleniającej mieszance aluminium najprawdopodobniej ci się spasywuje, nawet jak wejdzie w reakcję to jej produkty są bezbarwne bądź białe do szarego jasnego. A miedż ślicznie w takich mieszankach się trawi dając śliczną zieloną bądż niebieską (w siarkowym) barwę - i tu pomaga bibuła, jak zrobisz w naczyniu to rozcieńczenie barwy może utrudnić obserwację, jak położysz próbkę na nasączonej kwasem bibule to po chwili wokół miedzi masz śliczny zielony bądź niebieski kleks.
Tu akurat się mylisz - czysta miedź zabarwi płomień na niebiesko ale bardzo słabo. Dobrze to barwią płomień sole miedzi - chlorki szczególnie i dlatego nie należy się obawiać chlorku sodu zawartego w pocie, zielona barwa spowodowana obecnością miedzi spokojnie zdominuje żółtą spowodowaną obecnością sodu. Zresztą żebyś nie wiem co robił w próbie płomieniowej sód praktycznie zawsze widać - dopiero przy czystościach półprzewodnikowych daje się go wyeliminować.
Użytkownik Zibi-Gliwice napisał:
Przy grubościach o jakich mówimy to miedż topi się w płomieniu alkoholowym! I nawet w błękitnym alkoholowym płomieniu trzeba uważnie patrzeć żeby to świecenie dostrzec.
Wiśniowy żar, jednak w zestawieniu z jasna barwą aluminium (duży współczynnik odbicia dla promieniowania obcego - czyli światła zastanego i mały współczynnik emisji swiatła własnego) to czerwone świecenie trudno zaobserwować inaczej jak po ciemku. Tam gdzie stal jest już wyraźnie wiśniowa tam aluminium jest takie jak na zimno.
Użytkownik DJ napisał:
O - i to jest dobra wskazówka, nie przyszło mi do głowy ale faktycznie zgadza się z moimi doświadczeniami.
Dariusz K. Ładziak pisze:
Bliżej mi do galwanizerni, a tam zdaje się używają tego do czernienia.
On Sun, 13 Dec 2009 13:21:39 +0000 (UTC), Jarosław Sokołowski napisał:
Jak sobie przypomne te instalacje z ALU... to mnie trafia.
Ciekawe czy te w Airbusie lepiej zrobione ..
J.
J.F. pisze:
Ciekawe w ogóle jak to łączyli.
Pan J.F napisał:
Tak ogólnie, to elektryka tego samolotu jest jedną z głównych przyczyn kilkuletniego opóźnienia dostaw (akurat wczoraj dostarczono do Emirates
21 komercyjny egzemplarz, a powinno już latać dobrze ponad sto maszyn).Pan PeJot napisał:
Podobno na początku w ogóle nie mogli połączyć, bo w planach narysowali za krótkie i nie sięgało.
Jarosław Sokołowski pisze:
I sztukowali, łącząc na skręta ? ;)
Pan PeJot napisał:
Sciągnęli do fabryki Zenka, co za Gomułki na budowie za elektryka robił. Ale temu ktoś podpierniczył kombinerki, więc musieli wszystko rysować od początku i zamawiać na nowo.
-- Jarek
PS Ten drut z demontażu, to przypadkiem nie od Airbusa?
ElectronDepot website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here. All logos and trade names are the property of their respective owners.