Drukarka HP LaserJet 5 i plytki drukowane.

Używam takiej od paru lat, do płytek od roku. Bardzo tania w eksplatacji, nowy proszek to koszt jakiś 25zł (zakładając uzupełnianie toneru a nie wymiane kasety).

Całe szczęście cartridge ma wałek światłoczuły który przezył już 2 uzupełnienie toneru i dalej drukuje jak nowy ... Więc koszt wymiany toneru faktycznie zamyka się w 25zł ...

Tak wiec osobiscie polecam, jedyne wady tej drukarki to separator (do naprawienia ręcznie) ewentualnie czasami mało ramu (a pamięć jest bandycko droga :/).

Nie bardzo. Można się mocno nabrać - nie wszystkie 'zwykłe' chcą współpracować. Ale na Alledrogo często można za grosze kupić dedykowaną do HP. Sprawdziłem przed chwilą - wychodzi ponizej 1 PLN za MB.

Ja też testowałem różne SIMMy i różnie bywało. Te, które nie chodziły w drukarce, chodzą za to do dziś w starym IBMie (P200 - też strasznie kapryśny na SIMMy) i też się przydały.

Ale ja już nie potrzebuję. Obie HP mam z pełną obsadą - łącznie z PostScriptem i kartami sieciowymi. Te, które nie chciały chodzić z drukarką poszły do komputera żony. I w ten prosty sposób obeszło się bez jakichkolwiek strat. Na dokładkę SIMMy pasujące bez przeróbek kupiłem taniej niż 'komputerowe'.

Mam głęboki wstręt do dłubania lutownicą w tego typu rzeczach.

Ale artykuł ukazał się w tym roku. A moje eksperymenty z drukarkami HP skończyły się juz dawno.

A ja tam i tak wolałbym kupić moduły juz przez kogoś sprawdzone w działaniu. Zawsze wtedy moge miec pretensje do kogoś innego a nie sobie w brode pluć. Tak jak pisałem juz w tym wątku - na Alledrogo poniżej 1 PLN/MB - tanie jak barszcz. A jak ktoś ma pozostałości i jest pewien, że to FPM (choć mam sygnały, że EDO też czasem działają) oraz nie ma oporów przed dłubaniem w tego typu urządzeniach, to link mu się przyda.

Witaj Ukaniu!

W Twoim liście datowanym 29 grudnia 2005 (11:52:43) można przeczytać:

Szkoda że 5L tak się nie da :(

W starszych drukarkach na 101% tylko FPM.

RoMan Mandziejewicz napisał(a):

Co prawda nie jest jawnie powiedziane, że to może mieć zastosowanie w drukarkach ale opis zworkowania leży na hardwarebook.net chyba znacznie dłużej niż rok.

W 4(M)+ chodzą EDO - przynajmniej u mnie :-) Możliwe, że jest to kwestia trafienia we właściwy egzemplarz kości.

Karol W napisał(a):

To jest najważniejsze - bezwzględnie tego typu sprzęt należy obejrzeć przed zakupem i dokonać paru próbnych wydruków bo potem można się niemile zdziwić.

Na hardwarebook leży tyle rzeczy, że znalezienie czegokolwiek jest już bardzo trudne. Fajnie się przeszukiwało sieć 10 lat temu - łatwo było dotrzeć do konkretnej informacji. Teraz wyszukanie czegokolwiek (po angielsku, po polsku jeszcze da się przezyć) w sieci to już ciężka orka na ugorze. Ostatnia moda - subdomeny-zombie, poprzyklejane do hostingów poza Polską ale do polskich domen.

RoMan Mandziejewicz napisał(a):

Co do hardwarebook to przyznaję, nie znalazłem tego sam lecz dostałem zapisaną stronkę od pewnej osoby także niejako dopiero po fakcie wyszło, że to z HWB.