Czesc,
Ostatnio przepalila mi sie dioda (?) w lampce halogenowej. Kupilem nowa w sklepie, a ze jestem noga w tych sprawach, to nie zwracalem uwage na to jaka moca ta nowa dysponuje. Na opakowaniu jest napisane Halogen Halostar 35W.
Wielkosc sie zgadzala, ale po wlaczeniu po minucie z lampki zaczyna sie... jakby kurzyc ;) Pytanie - czy kupilem za mocna "zarowke"? nawet jesli tak, to dlaczego leci z niej dym? :)) kupic nowa, slabsza czy moze to olac i przeczekac bo np. dioda musi sie jakos rozkrecic? ;)
wybaczcie za glupie i banalne pytanie P.