Czy mozna byc az takim glupim??

na studiach uczą, jak promować i nie kłamać, znaczy dyplomacji. Uczą też, że za kłamstwa reklamowe w dzisiejszych czasach się płaci i to grubo. Niekoniecznie tylko bezpośrednio okantowanym, takie coś prawo przewiduje (rękojmia, znaczy ,,gwarancja'' zgodności z umową) - również opinią i wizerunkiem marki.

Reply to
Marek Lewandowski
Loading thread data ...
Reply to
Piotr Wyderski
Reply to
Tomasz 'Merlin' Kolinko

sprzedawanie pirackiego oprogramowania jako własnego.

Reply to
Marek Lewandowski
Reply to
Tomasz 'Merlin' Kolinko

Chyba rektora ;-P

Reply to
RoMan Mandziejewicz

W całości. Nie sprzedaje oscyloskopu tylko dwa potencjometry w pudełku i kradziony program.

Reply to
RoMan Mandziejewicz

Użytkownik Greg(G.Kasprowicz) napisał:

Taki maly kwiatek: akurat fizyk, czy chemik - doswiadczalnik to poziom "Sztuki Elektroniki" ma otrzaskany dosc dobrze, albo jest 4 litery, nie doswiadczalnik. Ciezko mi sobie wyobrazic fizyka, ktory ma klopty z plutowaniem jakiegos prostego ukladziku do pomiarow. Chyba, ze mowisz o takich, ktorzy od tego maja "technicznych" na uczelniach...

Rynek jest niby wolny, ale nadal mnie zastanawia, jak czlowiek, ktory chce sie brac za pomiary oscyloskopowe mialby kupowac za stowe to, co sam moze zlutowac w domu za 15 minut niemal z tego, co ma przy sobie w kieszeniach? Wiedzy ma dosc na zabawe w oscyloskop a za malo na zrobienie dzielnika napiecia z potencjometru? Wierzyc mi sie nie chce. Pzdr, POKREC.

Reply to
POKREC

Użytkownik Jater napisał:

Zgłoś właścicielowi programu i do nadzoru Allegro, to skasują człowieka tak jak mu się należy.

Reply to
A.Grodecki

Użytkownik sundayman napisał:

Czujnik pogodowy temperatury do kotła c.o. kosztuje ~100zł. W środku pudełka natynkowego za 5zł jest termistor NTC 10k za kolejne 2zł. Nawet nie ma do tego kabla. Nie należy żałować jeleni - sa na odstrzał. Taki jest ten świat.

Natomiast modyfikacja cudzego programu i jego sprzedaż podchodzi pod poważne w konsekwencjach kłopoty z prawem.

Reply to
A.Grodecki
Reply to
Dariusz K. Ladziak

Widzisz - w serwisie to mowia "my mamy dokumentacje i podzespoly na skladzie a Szanowny Pan tego nie ma - taniej nam zaplacic niz samemu sie szarpac". jak mi niedawno nawalil monitor to odstawilem do serwisu

- mimo ze bylbym w stanie odtworzyc schemat uszkodzonego fragmentu, zdiagnozowac uszkodzenie i je usunac. Zaczelo by sie od kilkudziesieciu godzin rozdlubywania ukladu. Pech moj polega na tym ze rozdlubywanie ukladow przez innych stworzonych jest moim zrodlem utrzymania - szybko jestem w stanie policzyc ile dostaje za godzine analizy cudzego ukladu ile warta by byla moja praca - wyszlo mi ze wielokrotnie wiecej niz serwis sbie liczy...

TYle ze serwis nie oszukuje - oni wyraznie mowia ze place za rente wiedzy posiadanej przez nich - koszt dotarcia samodzielnie do tej wiedzy bedzie wielokrotnie wyzszy

Reply to
Dariusz K. Ladziak
[...]

Forsę wziął za oscyloskop a sprzedał potencjometry.

Reply to
RoMan Mandziejewicz
Reply to
Tomasz 'Merlin' Kolinko
Reply to
Tomasz 'Merlin' Kolinko

Ci co nie pisza wyraznie "windows only" to tak. Czlowiek mysli ze kupuje porzadny modem, a dostaje g*.

No i oni program albo napisali, albo w porozumienie z tym co go napisal weszli i cos mu placa.

Nawiasem pytajac - ktora wersja winscope jest tam widoczna .. i czy zna ktos lepsza ?

J.

Reply to
J.F.

Znasz opowiesc o dwóch Polakach oraz dwóch Amerykanach, którzy byli sasiadami ?

Dwóch Amerykanów Jack i Johny bylo sasiadami. Poniewaz tyle co sie osiedlili to zyli skromnie. Po pewnym czasie Jack otworzyl firme, zaczal prowadzic interes, dlatego tez zaczelo mu sie powodzic. Kupil porzadne auto, postawil obok piekna wille z basenem. Drugi widzac to zapragnal tego samego. Zaczal sie modlic do Pana Boga "Panie Boze spraw, zebym i ja mial tak dobrze jak mój przyjaciel Jack. Prosze Cie jeszcze o zdrowie dla mojego sasiada i zeby mu sie powodzilo". Ale niestety Johny nie mial glowy do interesu i nadal zyl skromnie. Jednak pewnego dnia Jack zapukal do drzwi Johna i zaproponowal mu aby sie u niego zatrudni. Wiedzial, ze Johny jest dobrym pracownikiem, bardzo sumiennym i odpowiedzialnym, dlatego zaproponowal mu dobre wynagrodzenie. Johny uradowal sie, ze nareszcie bedzie mial dobra prace. Dzieki tej pracy takze postawil wille, moze juz nie tak ekskluzywna jak Jack oraz kupil nowy samochód, a poza tym juz nie biedowal. Stac go bylo na wszystko. Jak widac Pan Bóg wysluchal prósb Johnego i sprawil, ze odtad obydwaj zyli dostatnio nadal bedac przyjaciólmi.

Druga historia dzieje sie w Polsce. Dwóch Polaków Jacek i Jan bylo sasiadami. Poniewaz tyle co sie osiedlili to zyli skromnie. Po pewnym czasie Jacek otworzyl firme, zaczal prowadzic interes, dlatego tez zaczelo mu sie powodzic. Kupil Malucha, postawil obok domu nowa stodole. Przestal juz biedowac. Stac go juz bylo nawet od czasu do czasu na kawalek szynki, a nie tylko na pasztetowa i kaszanke. Jan widzac to zaczal sie modlic do Pana Boga "Panie Boze do jasnej cholery dlaczego mój sasiad Jacek ma lepiej ode mnie ? Spraw, zeby mu stodola splonela, zeby stracil samochód, a szynka stanela w gardle". Pan Bóg wysluchal modlitw Jana. Zeslal na Jacka burze z piorunami, po której splonela stodola. Jacek powiadomiony przez malzonke o pozarze wsiadl do samochodu i czym predzej udal sie do domu. Jednak byl tak zdenerwowany, ze wypadl z zakretu drogi i uderzyl Maluchem w przydrozne drzewo. Auto zostalo calkowicie zniszczone, a samemu ulegl wypadkowi, po którym usunieto mu przelyk, dlatego wszelkie pokarmy musial przyjmowac poprzez rurke w krtani. Jan z czasem takze zaczal podupadac na zdrowiu, poniewaz nigdzie nie mógl znalezc pracy to nie bylo go stac na leczenie. Odtad obydwaj zyli jak równy z równym :))))

Jacek "Plumpi"

Reply to
plumpi

znam osobiscie kilku bardzo dobrych fizykow i chemikow, pracuja w CERNie, a lutownicy w lapce nei trzymali

mnie by sie np nei chcialo robic programatora ISP , skoro moge go kupic za

20..30zl, mimo ze ksozt czesci wynosi 3zl.. moze ktos ma podobne podejscie, i zbyt ceni swoj czas. Zreszta pieniadze sa od sprawianai radosci, nie tylko ich wlascicielowi. Wcale nei bronie tego jednego goscia, moglby napisac ze program jest darmowy.
Reply to
Greg(G.Kasprowicz

Czasem nie chodzi o koszty ale o satysfakcje i wiedze...ale rozumiem Twoje stanowisko - jest racjonalne.

Mysle ze to jego psi obowiazek napisac ze sprzedaje przystawke wraz z darmowym oprogramowaniem - sformulowana w ten sposob oferta jest jednoznaczna - ja jestem autorem (nie wspomina nic o autorze co moze stwarzac wrazenie ze to sprzedajacy jest autorem). Do tego sam opis jest mylacy i stwarzajacy zludne wrazenie - po pierwsze wyraznie powinie wspomniec o tym ze to od parametrow karty dziwekowej zaleza uzyskiwane paramtry - deklaracja to 22kHz np - smiem watpic czy tak bedzie....

Reply to
PAndy

ElectronDepot website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here. All logos and trade names are the property of their respective owners.