C64 i karta SD

Użytkownik "Sebastian Biały" snipped-for-privacy@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:nq1ste$kr6$ snipped-for-privacy@node1.news.atman.pl...

Kwestia ROM w kompie. C128 też ma tę właściwość, acz mało kto wie, że lepiej pozwolić komputerowi uruchomić się normalnie, a potem wydać komendę BOOT, wtedy odpalenie programu startowego nastąpi pare razy szybciej. C64 nie ma właściwości autostartu z dyskietki. Preparowany jest odpowiednio sektor zerowy na ścieżce pierwszej, on robi za boot-sektor.

Gdzieś powinienem mieć jeszcze dyskietki z CP/M dla C128. A jak nie, to z pewnością w necie trafię na obraz takowej.

Ale za to C128 już tak, to komputer dwuprocesorowy, jest sobie linia bramkująca, odpina procka 8500 bodajże (odpowiednik 6502/6510) i przypina, a jakże, Z80.

Do stacji Commodore wiem, że wgrywano jakieś udoskonalone programy obsługi, które umożliwiały nawet 25 razy przyspieszyć transfer (dość powiedzieć, że skopiować dyskietkę C64 w 15 sekund, to nie problem, wymagało to tylko sprawnego nośnika, z oczywistych względów.

Atarka miała, Komoda miała, co miało ogromne zalety, pozwalało odciążyć komputer główny od operacji dyskowych. Komodziana 1541 ma własny proc, ROM, 2 porty we/wy 6522 (uboższy brat 6526 obecnego w C64), ZTCW, nie ma przerwań, nie zastosowano ich.

Chodzi ci o procesor graficzny? Komoda tez robi duszki sprzętowo. Poza tym, C64 (pierwsze miały 6502 jednak) mając procka 6510, zyskał dodatkowy port we/wy, bezpośrednio z samego proca, umożliwiający sprzętowe bankowanie do

512 kB pamięci, zdaje mi się, że port ten także, obsługuje transmisję z magnetofonem, co w takiej postaci najszczęśliwsze nie jest, choć nie udało mi się go upalić, a najwyżej powiesić, niezgodnie ze sztuką podłączając/odłączając magneta. :)
Reply to
HF5BS
Loading thread data ...

Użytkownik "J.F." <jfox snipped-for-privacy@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:57c4905e$0$647$ snipped-for-privacy@news.neostrada.pl...

No, były. Sęk w tym, że nie mogły pracować równolegle, ale miały chyba linię enable, która powodowała odpięcie jednego i przsypięcie drugiego.

Choć kolorów mniej, ale zdaje mi się, tam mniej się nastawili na cudowanie, a bardziej na działanie, w każdym razie, oba działały, nie znalazłem opracowania, które by rzetelnie i bezstronnie się do tego odnosiły, a potem już nie szukałem, więc mogę tylko gdybać, inna filozofia i konstrukcja po prostu, więc także właściwości. Mam "w spadku" od kogoś Atari 65XE, ale jakoś od lat nie chciało mi się go uruchamiać, zasilacza nie mam :) A robić mi się na razie nie chce, kiedyś może :) To sobie na dwa kompy porobię pewne sprawy i porównam. Generator dźwięków Atari jest prymitywniejszy, bo co prawda, ma on 4 kanały, ale "jednobajtowe" (jeden bajt ustala wysokość dźwięku), mogą one być połaczone w kanały dwubajtowe, ale wtedy tylko dwa, a C64 ma na sztywno 3 kanały, półtorabajtowe (12 bitów na wysokość dźwięku, ale w zakresie klawiatury fortepianu chyba daje radę), o ustawianym kształcie fali, poza tym 8580, po 6581, ma coprawda mniej sprawnego Covox-a (4 bity), ale za to podobno z dźwięków umie utworzyć iloczyn logiczny i w takiej postaci wwyprowadzić. Synchro, modulacja... Oba chipy umieją też dokonać filtracji dźwięku, tak własnego, jak i zdaje mi się, dostarczonego z zewnątrz (co do tego dostarczonego mogę się mylić, czy nie mieszam go z "Covox-em").

Reply to
HF5BS

Użytkownik "Sebastian Biały" snipped-for-privacy@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:nq25ai$tbr$ snipped-for-privacy@node1.news.atman.pl...

Ale to nie nowość, bardziej chyba kwestia obciążalności magistrali. C64, znowu się do niego odwołam, normalnie, miał sprzętowo ustawiony, w urządzeniu, numer tegoż, nie pamiętam, jaki był zakres tych zmian, zasadniczo, magnetofon, to jedynka, drukarka to 4-5, ploter (!) to 6, nie pamiętam, czy i co było pod siódemką, 8-15 stacja dysków. To się zworkami w stacji ustawiało i z takim numerem się ona zgłaszała, odczytem kanału można było to zgłoszenie odebrać. Ja sobie dwie zworki przełacznikami (C128D, czyli blaszak) wyprowadziłem na zewnątrz i odpowiednio przełączam, zależnie od potrzeb. Numer urządzenia można też zmienić programowo, przestawia się jeden bajt w pamięci. Teoretycznie można przypiąć 8 stacji, ale ZTCP, obciążalność magistrali to tylko 4 urządzenia, bo programowo pewnie i więcej uciagnie, dlatego, jak ktoś upali port w stacji, to powinien spalony 74LS14 zmienić także na LS, inaczej będzie można przypiąć tylko jedno urządzenie. Najlepiej wtedy zamontować podstawkę. Układzik jest taniutki, podstawka (jak najbardziej, zamontowałem) też groszowa, ale ujarany układ może być wielkim kłopotem, więc po ponad 10 latach nadal mi się kilka tych układów w szafie kurzy :)

Skoro sprzęgano stację 1541 z ZX Spectrum, to czemu i nie w drugą stronę coś innego? :)

Że 8-bitowe? A i tak lepsze, od równoważnych pecetowych, poza tym, 8500 w C128 miał przestawiany zegar, dzięki czemu miał 2-krotną szybkość, co dało się zauwazyć.

Bo skoro program to umoiżliwia, to korzystać, Waszmościowie, cooby to nie było.

Poza tym, samych SIDów 6581 było ZTCP, 4 "rewizje", każda grała inaczej. Na YT dostęone są nagrania stereo, gdzie równolegle zapięte SIDy z różnych rewizji, grają na osobne kanały każdy. Efekt czasem mizerny, ale czasem też zadziwia.

Że Ty jeszcze masz czas i wenę panować nad tym :) - choć ja jeszcze mam gdzieś Spektrusia 48 gumiaka, tylko jakoś nie zebrałem się zakupić folijki pod klawę, bo oryginalna się rozpieprzyła. Mam VIC20, choć chyba się upalił port wiosełek, ale komp jakoś chodzi (BTW. wiecie, czemu w Europie zmieniono jego symbol na VC20? Powód jest dość śmieszny i "ciut" wstydliwy) :)) Kilka C64, w tym jeden z niewymienionymi kondziołkami przy układzie SID, który wymieniłem z 8580 na 6581, elektrycznie pasuje, tylko filtry inaczej się stroją, stąd trzeba też kondziołki zmienić. Chcę tego gumiaka odpalić, ale jakoś nie mam weny się za niego zabrać, elektronicznie jest sprawny. Atarynka 65XE czeka na zasilacz, niewiele brakło, by mi Amiga zahulała, ale jakoś nie zahulała... a Dziś jakoś nie mam do tego energii... (A chciałbym mieć...)

Reply to
HF5BS

Użytkownik "HF5BS" napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:nq3m82$iov$ snipped-for-privacy@node2.news.atman.pl... Użytkownik "J.F." <jfox snipped-for-privacy@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości

Akurat rozne biblioteki to beda potrzebne. A na poczatek to pewnie rozne podreczniki - moglby byc jeden dobry, ale czy taki sie znajdzie ?

Pod Windows ? Raczej doktorat :-)

Jesli chcesz miec obraz dyskietki z atarynki czy tam C64 w pliku na karcie, i wygodnie sobie manipulowac zawartoscia tego obrazu na pececie, to mozna to zrobic na pare sposobow:

-napisac program, ktory umozliwi manipulacje zawartoscia obrazu. Ot, taki tam Norton/Total Commander,

-zdac sie na nowy, lepszy interfejs, i napisac program, ktory zaakceptuje copy/paste plikow - tak jak to robi windows explorer i wiele innych programow.

-napisac odpowiedni driver systemu plikow pod windows (no chyba ze linux), i normalnie "zamontowac" "dyskietke" pod windows/linux, a nastepnie uzywac dowolnych narzedzi plikowych, które sie na pececie ma/lubi

-napisac plugina pod Total Commandera, ktory taki obraz obsluzy,

-napisac plugina pod Windows/Explorer

Ktore rozwiazanie potrafisz zrobic ? :-)

To sie narobi, a osiagnie np tyle, ze bedzie sobie na C64 odczytac dane z obrazu pliku pecetowej dyskietki :-)

J.

Reply to
J.F.

Użytkownik "J.F." <jfox snipped-for-privacy@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:57c577fc$0$15196$ snipped-for-privacy@news.neostrada.pl...

Więc dlatego nadmieniłem o niepotrzebnych. Bo co mi kompilator sprawdzi i co za bibliotegi podołącza, kompilując jeden wiersz: PRINT "Dzień dobry!" do półmegowego *.exe?

Najgorsze, że te potrafią się nawzajem wykluczać. A jak kolejne wersje kompilatora mają "pół świata" pozmieniane... No, mam fajnego progsa, jakaś prosta animacja graficzna, śmigał pod TP5.0, 5.0 mi wypadł, wpadł 5.5, mam tekst źródłowy, próbuję skompilować, a tu wała, przerysowyując, zanim nacisnąłem "kompiluj", to już w połowie programu błędy powywalał. Później jakąś okrężną drogą doszło do mnie, że to Borland skiepścił sprawę. No i teraz, wróż tu Panie Macieju (gra słów zamierzona) :), który kompilator grzecznie się przywita, a który wywiedzie mnie w otchłań osobliwości. :P

W każdym razie, TC ma wtyczusię, która się zapina na obrazie komodzianego dysku (czy istnieje taka do atarynkowego, to nie wiem), jest też wtyczusia już do systemu, aby ten (linia NT, w linii W9x nie potrzeba) dopuścił Star Commander do bezpośredniej komunikacji z portem LPT, na którym wisi stacja - poziomy TTL.

formatting link
(ciach reszta)

Nigdy się nie zastanawiałem. Wiem, że do FBB ludkowie własne pluginy pisali, ja jakoś nie miałem weny (potrafi uprzykrzyć, miesiac nie jesteś w stranie nic zrobić, a tu nagle w sraczu, w połowie... no..., olśnienie i szybko, żeby tego olśnienia nie wy..., no..., w podobnych okolicznościach wpadłem po 2 tygodniach, jak napisać program, odzyskujuący dane z dyskietki, a diabeł, jak zwykle, w szczegółach był.

Jak ci potrafią na C64 zrobić kolorowe sprite'y w ilości 64, albo i więcej, ile ich się tam zmieści po otwarciu ramki, to czemu dyskietki nie zrobić? Tylko czy nie latwiej zrobić jakiś prosty interfejs i zapiąć komodzie już pecetowy napęd? Aż tak nie kombinowałem, więc nie wiem, ale, jeśli kogo coś bawi, sprawia frajdę, przyjemność, to błogosławię! :)

Reply to
HF5BS

Użytkownik "J.F." <jfox snipped-for-privacy@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:57c582bf$0$15187$ snipped-for-privacy@news.neostrada.pl...

No, duża część programów demo w C64, to tez tryb tekstowy z podmienionym generatorem znaków i machaniem rejestrami centrującymi obraz, czy nawet kluczowaniem, która linia jest wyświetlana, w rezultacie, można jedną linię w nieskończoność powtarzać, mieszać, itd.

Rejestr zewnętrzny, ustawianie banku przez wpisanie wartości do komórki, zamiast procek sprzętowo, pod adresem 1, to wyprowadzić bajt nr 1 na zewnątrz i już. Tak w C64, ale, przyznam, nie rozgryzałem, nie dysponowałem pamięcią, więc i nie miałem po co robić prób. Dziś mam moduł 256kB, do C128, jakoś mi odeszło, może kiedyś do czegoś konkretnego?

Wiem, że 65xx ma takich kodów od pyty, jednakże nie dotarła do mnie informacja, mająca jakoby zjarać procek... Może jakiś układ sprztowy specyficzny dla atarynki to miał, ponieważ dodarła do mnie rzeczywiście informacja, że jest gra, już nie pamiętam, czy logiczna, w każdym razie, podobno miała wczytywać się 15 minut, więc pewnie magnet, w którą, jak się przegrało, powodowała zniszczenie komputera.

Może zakleszczenie jakiegoś rejestru, albo raczej bym się spodziewał, ze procek na jakiejś linii usiłuje wymusić stan niski, a inny układ wysoki i to może niszczyć maszynę. W każdym razie, jakkolwiek doszła do mnie informacja o możliwości zniszczenia maszyny w taki sposób, tak nie miałem żadnej (co nie znaczy, ze nie było tak, tylko, że nie dotarło do mnie) najmniejszej informacji, żeby choć jedna atarynka, dokonała żywota w ten sposób.

Jeśli już było zjarane, to z pewnością... Albo, jeśli wektor obsługi resetu powodował, że procek znów wpadał w felerne miejsce i dalej się grzał... to już tylko power off i odczekanie przynajmniej 15 sekund, aż się bity rozładują (naprawdę trzeba odczekać, nawet na Komódce udało mi się trafić na stare bajty, zrobiłem kiedyś próbę...).

Reply to
HF5BS

W dniu 2016-08-29 o 18:13, J.F. pisze:

ale siedział w niej procesor 6504 albo 6507, czyli okrojone 6502..

Reply to
Michał Baszyński

Użytkownik "Michał Baszyński" napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:nq8o6t$e84$ snipped-for-privacy@dont-email.me... W dniu 2016-08-29 o 18:13, J.F. pisze:

Siedzial, ale byl na stale oprogramowany i zapewne tylko kilka okreslonych funkcji realizowal.

Dodatkowo o ile pamietam, to komunikacja ze stacja wymagala licznika/timera do generacji zegara bodowego, a byl to jeden czy nawet dwa z timerow uzywanych do generacji tonow muzycznych, wiec od razu muzyczka sie ubozsza stawala.

Tak ogolnie atari zapamietalem - mimo pewnego rozmachu przy pierwszym czytaniu dokumentacji, w praktyce wychodzilo wiele ograniczen. Muzyka ograniczona, grafika ograniczona, system ograniczony ... no i np gry byly takie co dobrze wygladaly, albo piekna muzyczke graly. A obie rzeczy naraz to sie nie zdarzalo ... choc akurat tu ograniczenia chyba nie bylo :-)

J.

Reply to
J.F.

Mógł mieć wymieniany soft vhoć z miejscem było krucho.

formatting link
$20 ( ) DOWNLOAD $31 W 128

Komenda wymieniana przez niektóre źródła. Tutaj wspomina się, że jest to polecenie specjalnego ROM-u stacji 810 (rev. E) pozwalające na przesłanie do stacji 128 bajtów kodu i uruchomienie go. Bliższe szczegóły nieznane.

Albo:

$20 ( ) LOAD AND EXECUTE TEST $50 W Równa wielkości przesyłanego kodu

Komenda niepublikowana w oficjalnej dokumentacji. Powoduje wczytanie z komputera kodu programu, a następnie uruchomienie go przez interfejs Atari 850. W DAUX1 podawany jest rozmiar przesyłanego kodu. Ze względu na specyfikę procedury odbioru danych, kod powinien być wysyłany od ostatniego do pierwszego bajtu.

Albo:

$58 (X) DOWNLOAD/EXECUTE R/W Różna Komenda zaimplementowana w stacjach Indus GT, LDW Super 2000 i CA-2001, pozwalająca na przesyłanie do stacji programów użytkownika i uruchamianie ich. Szczegóły: patrz Programowanie stacji LDW Super 2000 i CA-2001.

Itd...

Mało kto grał muzyczki w trakcie czytania :D Ponadto atari miało słyszalną transmisję w postaci pierdzenia w glośniku co na niektórych materiałach reklamowych nazywano feature: słuchowa kontrola jakości transmisji :D

Reply to
Sebastian Biały

No prosze, nie docenilem, Choc na tych ~100 bajtach kodu trudno bedzie cos zmiescic.

No, mowa bylo o wykorzystaniu stacji do odczytywania danych w trakcie grania :-)

Bo to feature :-)

Riad i chyba Odra mialy glosniczek przypiety gdzies ... chyba do ktorejs linii adresu i od razu bylo slychac co sie w komputerze dzieje :-)

J.

Reply to
J.F.

Niestety to już mineło tyle czasu że nie pamiętam dokładnie, ale ten kod nie robił nic innego jak wysyłał raw data z głowicy prosto na port. Fizyczne dane były dekodowane w głównym komputerze bo tam było miejsce na bufor i algorytmy.

Reply to
Sebastian Biały

To moze w C64 albo Amidze. W atari schemat padl - bylo 256 B pamieci,

128 potrzeba na sektor czysty, program troche zmiennych i stosu wymaga - niewiele zostaje wolnego. Na pewno nie tyle, aby cala sciezke przeczytac.

Troche wiecej niz czysty sektor moze by sie zmiescilo, ale musialby go kontroler wstepnie wyszukac.

Kontroler tez byl podany - przelecialem pdf, na oko to dekodowanie danych sektora mial, za to raw data chyba nie mial.

No chyba, ze o jakiejs "lepszej" stacji piszesz ...

Tu jakies "systemy turbo" sa, ale nie bardzo potrafie sie zorientowac jak dzialaja.

formatting link
J.

Reply to
J.F.

Nie czytasz do bufora, posyłasz na port bit po bicie to co przyleci z glowicy :D na 100% opis takiego turbo był w jednej z gazet z tamtych lat, niestety pamięc już nie ta i nie wiem gdzie to było. Ładowało się w te mierne sto bajtów ram i tyle.

Chyba chodziło o niezmodyfikowaną 1050. Natomiast faktem jest że prawie wszystkie wypasione DOSy na Atari do turbo wymagały albo lepszej stacji albo modyfikacji 1050. Nie mialem żadnej więc przeoczyłem ten etap ;)

Reply to
Sebastian Biały

IMO - malo uzyteczne. Co z tego, ze zaladujesz do bufora to, co z glowicy leci. To bedzie jakis fragment sciezki, moze starczy na jeden 128B sektor, a moze nawet nie ... A nie wyslesz do komputera na biezaco, bo port za wolny. Nawet jak przyspieszysz transmisje, to i tak bedzie za wolny.

To tym bardziej watpie. Tzn moze i mozliwe, ale standardowo, to juz IMO kontroler w stacji ekstrahowal wlasciwe dane, stacja je grzecznie do komputera transmitowala, i to byl konkretny sektor i jego 128 B, a nie jakies surowe dane.

Widze, ze dokladano przy tym pamieci, to faktycznie otwiera nowe mozliwosci ...

J.

Reply to
J.F.

ElectronDepot website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here. All logos and trade names are the property of their respective owners.