Brak dźwięku w laptopie z powodu zalania ..?

Witam .... został zalany komputer cola i po oddaniu go do naprawy zostało wszytsko wymienione co bylo zepsute tylko sek w tym ze nie działa dźwięk .Mam pytanie co trzeba wymienić żeby działał dźwięk ?? Nie znam budowy laptopa i nie orientuje się czy to na płycie i ogólnie ... !!

dzieki

Reply to
wilq
Loading thread data ...

to jest nieskończona naprawa. zapłaciłeś ?

Reply to
Roman Rogóż

Roman Rogóż snipped-for-privacy@rrr.com napisał(a):

Tzn tak .... naprawione to zostalo juz pol roku temu ponad ale serwis powiedzial ze uszkodzony jest chip od dzwieku i cchialem sie dowiedziec co trzeba wymienic zeby dzialalo ??

Reply to
lwilk1.SKASUJ

strzelam: chip :-)

Reply to
Jarek Andrzejewski

snipped-for-privacy@gazeta.pl pisze:

i nie zaproponowali ci wymiany tego chipa ?

Reply to
rrrrrrrrrrr

rrrrrrrrrrr snipped-for-privacy@r.com napisał(a):

No wlasnie nic nie mowili ... pow ze moze to byc ten chip ... wie ktos moze ile to kosztuje i czy jest oplacalne i czy sie wymienia to samo czy jako calosc ?? nikt nie chce z serwisu tutaj sie tego podjac !!!

Reply to
lwilk1.SKASUJ

snipped-for-privacy@gazeta.pl napisał(a):

Bo taki chip to jest maleńki układ scalony przylutowany SMD do płyty głównej. Najpierw znajdź kogoś, kto ma doświadczenie i sprzęt do lutowania takiego maleństwa i spytaj ile by wziął, bo może za te pieniądze kupisz 2 nowe laptopy i wycieczkę na Bahama.

Po drugie, zatrudnij Ethana Hunta, bo o ile to nie jest jakiś popularny chip, np. typu Soundblaster, to znalezienie takiego samego nowego to będzie mission-impossible, bo nikt ci z Chin nie przyśle jednej sztuki.

Po trzecie. To że w serwisie powiedzieli, że chip nie chce grać, to nie znaczy, że to akurat chip jest uszkodzony. Może jest zwarcie w jakimś pobliskim kondensatorze SMD i dlatego jakiś oscylator nie pracuje? Albo coca-cola zeżarła rezystor SMD - bardzo prawdopodobne. Wykrycie rzeczywistej usterki układu może być bardzo trudne a przede wszystkim bardzo kosztowne.

Więc podstawowe pytanie - czy się opłaca? Póki laptop jest jeszcze w miarę nowy, może prościej wstawić go do komisu za rozsądną cenę z upustem za zepsuty dźwięk, dołożyć trochę i kupić nowy z działającym dźwiękiem? Możesz też w komisie opowiedzieć bajeczkę, że dźwięk działa tylko jest problem ze sterownikiem, bo windows źle wykrywa - ja tak sprzedałem kiedyś w komisie modem 33k jako 56k wmawiając, że windows go źle wykrywa jako 33k. Ale zwrotu towaru nie było, więc klient chyba był zadowolony. Inna sprawa, że były to już czasy ADSL, więc modem 33k kosztował w komisie 30 zł a 56k 40zł. Z uszkodzonym laptopem byłby to grubszy numer, bo skroiłbyś klienta nawet na kilkaset zł, a to już przestaje być dowcipne.

Z tanich rozwiązań to przychodzi mi do głowy wyjęcie całej płyty głównej i wymoczenie jej w wodzie destylowanej. Masz wówczas 3 możliwości - może resztki coli "puszczą", przestaną robić zwarcie i chip zacznie grać, może nic się nie zmieni, a może od kontaktu z wodą co innego się spieprzy i laptop przestanie działać w ogóle - wtedy będziesz mieć powód, żeby kupić nowy z działającym dźwiękiem. Przy czym zaznaczam, że trzecia możliwość jest najbardziej prawdopodobna.

Reply to
invalid unparseable

Ja raczej bym proponował kupić jakąś kartę na USB i dać sobie spokój z naprawą. Wyjdzie pewnie taniej, a zawsze można ją potem sprzedać na allegro. Co do naprawy to mi się kiedyś udało tak naprawić zalanego Acces Pointa. Ścieżki w scalaku były pozwierane jakimś ciałem obcym. Przemycie spirytusem rozwiązało problem. Brat zaoszczędził 400zł netto, a ja wygrałem zgrzewke piwa. U Ciebie (autora wątku) to raczej takie proste nie będzie, bo by to z automatu zrobili pewnie.

Pozdrawiam

Reply to
Michał

Użytkownik "Tomasz Wójtowicz" snipped-for-privacy@too.much.spam.com> napisał w wiadomości news:flmitr$j2i$ snipped-for-privacy@nemesis.news.tpi.pl...

(ciach)

Całkiem rozsądna rada jest to !

Tomaszu, czyli dowcipne jest oszukanie kogoś do 250 zł ?

Włodek

Reply to
Włodzimierz Wojtiuk

Włodzimierz Wojtiuk pisze:

Kiedy wcisnąłem klientowi modem o 10 zł za drogo, to wydawało mi się to dobrym żartem. Ale bez przesady, 10 zł to są dwa browary w pubie.

Natomiast jeśli mówimy o poważnych kwotach, powiedzmy od 50 zł wzwyż, to choćby grosz oszustwa jest już naganny.

To że napisałem o tym, jak skroiłem klienta na 10 zł, to nie po to, żeby się wychwalać, nawet nie po to żeby polecać twórcy tego wątku oszukiwanie na zepsutym laptopie, tylko właśnie po to, żeby ostrzec osoby czytające ten wątek przed takimi manipulacjami. A one się zdarzają nagminnie. Na przykład, jak ktoś wystawia na aukcji w internecie elektronikę i pisze "nie wiem czy działa, bo nie umiem włączyć", to wiele osób mu uwierzy, a prawda jest taka, że prawie na pewno jest to sposób na wypchnięcie złomu za duże pieniądze.

Reply to
Tomasz Wójtowicz

ElectronDepot website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here. All logos and trade names are the property of their respective owners.