Zbudowałem sobie płtykę z ATmegą 128. Na niej umieściłem złącze programatora SPI. Pisze program w Bascomie a programuję przy użyciu PonyProg 2.06a. Procesor się odczytuje, zapisuje itd. Jednym słowem komunikacja z nim przebiega bezproblemowo. Jednakże gdy napisze sobie choćby najprostszy program: Config Portf = Output Portf = &B00000000 Do Portf = 255 Waitms 2100 Portf = 0 Waitms 2100 Loop End I zaczynają się cyrki. Port F zostanie ustawiony w stan H, ale na tym się kończy. Już przejscie w stan L nie ma miejsca. Wygląda na to że program na pierwszej instrukcji sie zawiesza. Reset nie pomaga, dalej jest to samo. Ale to było by jeszcze do przełknięcia. Najdziwniejszy jest stan poszczególnych pinów w całym porcie F. W stanie H, przy zasilaniu +5V, na części z nich panuje napięcie +5V, a na pozostałych +1,8V. Ktoś ma jakiś pomysł co może być przyczyną takiego działnia? Pod wzgledem elektrycznym wszystko wydaje sie być w porządku. Aha! Jeszcze jedno. Zgodnie z dokumentacją poustawiałem bity konfiguracji w następujący sposób: CKSEL3..0 = 1111 SUT1 = 1, SUT0 = 0 Z góry dziękuje za wszelką pomoc :)
- posted
19 years ago