Ma ktoś może jakiś schemat/patent na prosty wyłącznik czasowy do światła - ale taki "dwuprzewodowy" - by wsadzić go do puszki pod "pstryczka" (tzn zamiast mechanicznego włącznika, a sam włącznik w postaci monostabilnej tylko jako "wyzwalacz" włączający start) gdzie jest dostępna TYLKO faza (albo zero, cholera wie co się trafi) i wyjście na żarówkę?
W sumie spadek napięcia na jakimś boczniku mógłby zasilać układ wystarczająco do wyzwalania triaka...
Porobiłbym na schodach, piwnicy, garażu itp wyłączniki takie, by światło samo się wyłączało po kilku minutach (bo ciągle ktoś zapomina wyłączyć i świeci się 3 dni) ale tak głupio ktoś porobił instalację, że praktycznie nigdzie nie mam L+N+wyjście na żarówkę w jednym miejscu, np przy puszce, bo puszki zostały nad sufitem podwieszanym (sic!) , a dodatkowych drutów po wierzchu ciągnąć nie będę...