witam telefon xiaomi mi5 usbc, rok użytkowania, bez zalania, upadku, awarii itp. objaw niezależny od tego czy telefon działa czy jest wyłączony. na oryginalnej ładowarce startuje z 5v i ok 1 ampera, jak jest mocno rozładowany to przełącza się na 7-8v i potrafi łyknąć ponad 2.5 ampera. po podłączeniu do komputera - ładuje się 200-460mA i to też nie jest dziwne. zacznie się teraz: po podłączeniu do ładowarki sciennej, albo samochodowej, 5.15v 5.35v - telefon wie że jest podłączona ładowarka ale nie ładuje. prąd jest w okolicy 1 mA. po podłączeniu do wyjątkowo słabej ładowarki 4.96-5.03v, dioda powiadamiajaca o ładowaniu zaczyna migać szybko - czyli odrazu wiadomo że coś jest nie teges. po podłączeniu do ładowarki samochodowej obsługującej szybkie ładowanie, prąd jest 1mA, ale po paru sekundach napięcie skacze do 7-8volt i prąd łaskawie podnosi się do ok 4mA. po nocy usbdoktor naliczył 120mAh. jest to niezależne od zastosowanego kabla. Niezależne od stanu naładowania baterii. usb doktor też wydaje się być niewinny, bo bez niego obca ładowarka też nie ładuje(albo przez noc robi parę procent w górę). PRzywrócenie ustawień fabrycznych jest możliwe, ale dostosowanie telefonu pod moje potrzeby wymaga dużo pracy - której wolałbym uniknąć PRzypadłość pojawiła się... może nie nagle, ale w krótkim czasie. w sierpniu jeździłem z telefonem w samochodzie i ładował sie normalnie. JEśli chodzi o baterie, też wydaje się być w dobrej kondycji. naładowany wieczorem, zdechł po 24 godzinach ale przez 6 godzin działała nawigacja. Macie jakieś pomysły, sugestie?
ToMasz