Rozjechało mi dzisiaj kota :-(((

Ot taki zwykły dachowiec , ale szalenie sympatyczne zwierzątko. Szkoda... Zapewne przygarnę znowu jakiegoś buraska. Wiadomo , kocisko lubi pogonić po okolicy , płot wokół ogrodu nie stanowi przeszkody , no i niestety stało się.

Nie chciałbym , aby w przyszłości sytuacja się powtórzyła , więc kombinuję przerobienie swojego ogrodu coś na kształt "wyspy doktora moreau". Wokół ogrodzenia po stronie wewnętrznej , zakopać w pewnej odległości od siebie 2 równoległe druty (nieizolowane) zasilane jakąś przetwornicą HV. Wartość wysokiego napięcia dobrać tak , aby różnica potencjałów na odległości kocich łap była wystarczająco dla owego nieprzyjemna , ale jednocześnie nie była dla niego zabójcza. Wszystko w trosce o pupila.

No i oczywiście nie chciałbym , w letni wieczór (grill z dodatkami) szwędając się "tanecznym krokiem" po ogrodzie doznać jakichś "elektrowrażeń".

To taki luźny pierwszy pomysł , aczkolwiek wydaje mi się że trochę trudny w realizacji , bo nie znam kociego progu odczucia na różnicę potencjałów..

Zabójczych eksperymentów robił nie będę. Są tzw. elektroniczne pastuchy , ale to troszeczkę inna specyfika...

Może macie jakąś wiedzę w tym temacie?? A może inny pomysł ??

MH

Reply to
MH
Loading thread data ...

o troszeczkę inna specyfika...

Są w sprzedaży takie obroże dające lekki impuls elektryczny przy zbliżeniu się do pętli indukcyjnej zakopanej lub tylko rozłożonej w ogrodzie, po pewnym czasie zwierze samo nie zbliża się do granicy swojego terenu. Dla psów praktyczne, co do kotów pod warunkiem że nie mają drogi ucieczki po drzewach czy innych wysokich elementach architektury ogrodowej.

Reply to
Padre

Padre snipped-for-privacy@no.net napisał(a):

========

Masz jakieś bliższe dane (linki)?? Jeżeli coś takowego jest na rynku , to po diabła zakładać Electric Cat Institute ??

MH

Reply to
MH

formatting link
na przykład taka, kiedyś ten temat mnie interesował, można było kupić chińskie kilka razy taniej juz pare lat temu.

Reply to
Padre

Padre napisał:

W zasadzie, to ja do Chińczyków nic nie mam, ale swojego kota, to bym im pod opiekę nie oddawał. Zwłaszcza takim z Sznghaju i okolic.

Reply to
Jarosław Sokołowski

Gdyby ktoś dostał uszczerbek na zdrowiu lub życiu dzięki Twojemu pomysłowi, to przeklniesz dzień w którym wpadłeś na ten pomysł. K.

Reply to
John Smith

Przykre zdarzenie, sam przechodziłem. Współczuję...

Z moich doświadczeń wynika, że niesterylizowanego kota (niezależnie od płci), zwłaszcza wiosną, utrzymać w domu/ogródku nie udaje się (chyba żeby zamknąć całkiem, ale wtedy zwierzak też cierpi). Po sterylizacji chęć do wycieczek zdecydowanie się zmniejsza. Także starsze koty są bardziej "domowe".

Pozdrawiam

Reply to
Artur Stachura

Artur Stachura snipped-for-privacy@poczta.onet.eu> napisał(a):

=========

Dzięki za zrozumienie. Chłopak był z lipca 2011,więc chyba chormony jeszcze mu nie 'buzowały'. Istotnie,zastanawialiśmy się nad sterylizacją, ale to zupełnie co innego co się Felkowi przytrafiło - wypadek drogowy. Strasznie szkoda! Stąd moje pytania na przyszłość. Mam olbrzymią sympatię w stosunku do tych przymilnych indywidualistów. Stąd właśnie pytanie : jaki miniaturowy generator van der Graafa,albo cholera wie co zainstalować na przyszłość dla ich dobra??

MH

Reply to
MH

Na kota żaden generator nie pomoże. Koty w sytuacji zagrożenia próbują przechytrzyć przeciwnika, kimkolwiek czy czymkolwiek on jest. Pies na impuls elektryczny zareaguje cofnięciem się, kot może zrobic cokolwiek ale z dużym prawdopodobieństwem tym bardziej będzie się starał opuścić teren. A jak go już opusci, to przy powrocie będzie nadmiernie ostrożny i Twoja elektryczna bariera może go skutecznie od powrotu odstraszyć. Na dokładke koty bardzo szybko ulegają warunkowaniu negatywnemu - zastraszysz kota, że będzie od domu uciekał i nie wróci.

Reply to
RoMan Mandziejewicz

Szczerze - rozumiem ból ale daj se spokój, koty są zdolne i obawiam się że ta obroża indukcyjna to może zadziała na psa bo on nie skacze ;) U nas jeden bezoki chodzi jak pies na spacery, druga niedotykalska ale poluje na myszy, trzecia znika na całe dnie, a czwarta tylko leżakuje. Oczywiście wszystkie wchodzą w miejsca niemożliwe ;) tak więc szybciej ty nadziejesz się na ,,nieszkodliwą'' barierę niż ten kot. A kota co się sam powiesił w oknie bo chciał wyskoczyć z bloku też widziałem ... więc uważaj - nie przekombinujm, bo narobisz więcej szkody.

Reply to
Grzegorz Krukowski

W dniu 30.01.2012 22:49, MH pisze:

Obawiam się, że tak się nie uda - zawsze jakoś się wymknie, jeśli będzie chciał.

Lepszym wyjściem może być sterylizacja, która nieco go uspokoi (ale to NTG) i np. fotoradar lub jego atrapa (ludzie się straszliwie śpieszą, często zagadani przez telefon trzymany w ręku... skrajne przypadki to ci porypani tirowcy jedzący zupki podczas zapierdalania stówą przez boczne drogi).

Reply to
Andrzej Lawa

Może raczej pomyśl o warunkowaniu pozytywnym - jakichś atrakcjach dla zwierzaka - kot najedzony i zmęczony zabawą będzie mniej skory do wycieczek...

Żeby nie całkiem OT - myślę czasem o zrobieniu "elektronicznej myszy"

- małej zabawki z własnym napędem i urozmaiconym sposobem poruszania się. Potrzebny byłby jeszcze jakiś lokalizator, żeby znaleźć zabawkę w miejscu, gdzie kot ją porzuci :-)

Promień wskaźnika laserowego też jest niezły, ale tu trzeba ostrożnie manipulować, żeby nie poświecić w oko.

Pozdrawiam,

Reply to
Artur Stachura

Użytkownik "Artur Stachura" napisał w wiadomości grup dyskusyjnych: snipped-for-privacy@localhost.localdomain...

formatting link
czy koty tez takie glupie i chcialoby im sie tak bawic :-)

Co do mikro-myszy, to jest tego cala masa, tzn mam na mysli konstrukcje. Bo google ujawnia cos takiego

formatting link
Ale chyba nie autonomiczna :-)

No i cos nie dla kotow

formatting link

J.

Reply to
J.F

Pogonić za piłką to może tak, ale przynosić ją z powrotem...? Swoją drogą, ten pies na filmie jest już tak wyćwiczony, że biegnie zanim piłka zostanie wystrzelona.

No właśnie; myślałem o czymś w rodzaju tych cybernetycznych żółwi Greya Waltera, może nawet z wykorzystaniem staromodnej analogowej elektroniki.

O, to dobre!

Reply to
Artur Stachura

Znajomy miał kilku indywidualistów. Zainstalował elektrycznego pastucha. Było skuteczne do czasu, kiedy bestyje wymyśliły, że gałąź drzewa przechodzi na murem ;)

Reply to
Mirek

W dniu 2012-01-31 11:29, J.F pisze:

Koty uwielbiają pudełka ;-)

pzdr bartekltg

Reply to
bartekltg

Pan Artur Stachura napisał:

Kot może mieć zabawkę stacjonarną -- atrapę mysiej dziury z emulatorem myszy w środku. Wystarczy, że raz na minute w środku się cos poruszy albo zachrobocze, bo najfajniejsze jest przecież czatowanie. Nawet bez takiej zabawki kot potrafi przez godzinę pilnować w ciszy i skupieniu odpływu w wannie, bo coś tam zabulgotało. Jednak nie należy się spodziewać, że kot będzie zajmował się wyłącznie energooszczędnymi zabawkami i w ogóle zrezygnuje ze spacerów.

Reply to
Jarosław Sokołowski

Tue, 31 Jan 2012 10:10:55 +0000 (UTC) Artur Stachura snipped-for-privacy@poczta.onet.eu> napisał:

Można włożyć do środka parę gramów materiału rozszczepialnego i z licznikiem Geigera później tego szukać. ;-)

Reply to
__Maciek

Przy okazji sterylizacja bezoperacyjna ;-) Byle nie mutacje!

Reply to
Włodzimierz Wojtiuk

Użytkownik "Artur Stachura" napisał w wiadomości grup

Nie wiem czy to wyraznie przekazane - ale urzadzenie jest autonomiczne. Pies nie tylko przynosi pilke, ale sam ja wklada we wlasciwe miejsce, zeby ta armata ja wystrzelila.

Nie wiem czy "wycwiczony", czy po prostu to lubi.

Kotom by sie tak chcialo ?

Teraz sie to robi z wykorzystaniem najnowszej cyfrowej elektroniki :-) ARM na pokladzie, czujniki, kamery ...

J.

Reply to
J.F

ElectronDepot website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here. All logos and trade names are the property of their respective owners.