Mam starego peceta skladaka z procem AMD Athlon 1600+ i plyta glwna MSI, zdaje sie jest to plyta K7266A czy cos takiego (pisze z pamieci).
Niedawno wymienilem klawiature na taka USB i jest wszystko ok w Windows XP.
Problemy sie jednak pojawiaja gdy trzeba klawiatury uzyc w BIOSie albo gdy Windows sie zresetuje i pojawi sie ten ekran przed bootowaniem pytajacy o wybor sposobu startu Windows...
Klawiatura wtedy po prostu nie dziala. Jeszcze pol biedy gdy menu ma timerek i po 30 sekundach uruchamia sie domyslna opcja, ale niedawno mi sie zdarzylo takie cos, ze zepsul sie wentylator na CPU, Windows sie zresetowac i przy nastepnym starcie byly problemy z odtworzeniem pliku z hibernacja - Windows pokazaly komunikat i czekaly sobie do usranej smierci az nacisne ENTER a klawiatura USB nie dzialala...
Komputer byl unieruchomiony - musialem przyniesc z pracy klawiature stara z okragla wtyczka PS/2 i wtedy komputer jej posluchal...
Wczoraj postanowilem pogrzebac troche w BIOSie i znalazlem tam opcje "legacy USB devices" - musialem ze to jest to, bo bylo wylaczone... Wlaczylem ta opcje, zapisalem zmiane i... teraz jest jeszcze gorzej: w ogole nie moge wejsc do BIOSu - naciskam DEL jak szalony i nie dziala.
Jak sobie z tym poradzic? Wiem, ze moge uzyc klawiatury PS/2 ale dlaczego klawiatura USB tak kiepsko dziala? Kto jest winny tej sytuacji? Cos nie jest ok z moja plyta glowna, BIOSem? Czy to jakies ustawienie?