Jak nalezy dbać o akumulator litowo jonowy?

polownicznie naladowany i w lodowce :-)

Sa tu jacys posiadacze Nokii z bateiami nie zmienianymi od 5 lat ? Niech napisza jak uzywali.

J.

Pan J.F napisał:

A od 7 może być?

Normalnie. Bez stosowania żadnych Technik Specjalnych.

Pszemol pisze:

Najwolniej ogniwa Li-ion starzeją się z ładunkiem ok. 40% nominalnej pojemności. Wtedy też jest najniższe samorozładowanie. Myślę, że przed dłuższym przechowywaniem bezpiecznie będzie naładować akumulator do pełna i potem te ok. 60% rozładować.

Skośnooki producent tej latarki pisze że aku starcza tylko na 500 cykli ładowania/rozładowania...

Fajna stronka - dzięki.

Zakładając ładowanie raz na tydzień to 5*50 tygodni wychodzi dopiero 250 cykli... Producent mojej latarki pisze coś o 500 cyklach... Ciekawe w jakich warunkach.

Pan Pszemol napisał:

Ta moja musiała do tej pory zaliczyć 400-600 cykli, nie zawsze pełnych. Ale to bateria Li-Polymer do telefonu, nie do latarki. A napisano na niej "Made in China".

Ta moja latarka pracuje na baterii 5200mA/h przez 130 minut, czyli rozładowują tą baterię prądem około 0.5C, ciut mniejszym. Wygląda na to, że raczej się obchodzą z nią delikatnie :-)

Czyli jak - sumienne czekanie na rozladowanie do konca, czy ladowanie codzienne, pilnujac zeby nie bylo za dlugo, czy podlaczajac na cala noc ?

Siemsowskie akumulatory niestety po dwoch latach traca juz ponad polowe pojemnosci, chinskie odpowiedniki tez .. ale moze ja nie umiem dbac ..

J.

J.F. pisze:

Myślisz, że producenci chcą podcinać gałąź, na której siedzą? Po 2 latach przyjdziesz do sklepu po kolejny akumulator i biznes się kręci.

Jeżeli komuś nie odpowiada - jest gałąź akumulatorów przemysłowych "wyczynowych". Tylko czy ktoś chciałby zapłacić 10x tyle za akumulator o

2x dłuższym czasie życia? W niektórych zastosowaniach tak.

Pan J.F napisał:

A broń Boże! Ładuję kiedy popadnie. Zwykle jak wskaźnik pokazuje 2-3 kreski, czasem później, czasem wcześniej. Zazwyczaj zostawiam na noc (czasem na dzień, zależy kiedy śpię), ale to chyba bez znaczenia, bo telefon sam się odłącza i komunikuje zakończenie ładowania.

Wcześniej miałem inne Nokie, może nie aż przez 7 lat, ale nigdy nie miałem problemów z akumulatorami. Zawsze to były te modele, które mają baterię wsuwaną razem z 'plecami'. Te białe wewnętrzne często sprawują się gorzej, co wiem od tych, którzy używali takich telefonów. W Communicatorze 9210i też mam siedmioletnią baterię, i działa. Ale ten jest używany tylko sporadycznie. A kiedy nie jest, to też nie dbam o to by, jak tu radzono, 40% trzymać w lodówce. (O, właśnie, może by się napić...)

Pan Adam Dybkowski napisał:

Nigdy w życiu akumulatora do telefonu nie kupowałem osobno.

Mnie na przykład nie odpowiada. Wiem, że pewne rzeczy trudno przewidzieć, ale zapamiętam sobie, którego producenta mam unikać. Niech se siedzi w spokoju na swojej gałęzi, jak mu z tym dobrze.

Ktos je jednak kupuje. Nawet do Nokii sie sprzedaja :-) Choc przyznaje ze nie jestes jedyny ktory sie przyznaje do takiej dlugowiecznosci.

Z tym ze Nokia nie robi baterii i nie znasz dnia ani godziny :-(

J.

Może nie nokia, ale ipod, rocznik 2002/2003, akumulator Li-pol. Obecnie ma ponad 60% pojemności początkowej. Używany "normalnie", dość często. Ostatnio codziennie po jakieś 2h i codziennie podłączany do ładowarki (tak mniej więcej od roku), kiedyś przez rok używany prawie codziennie, ale rozładowywany często do końca. Urządzenie to jest o tyle specyficzne, że rozładowauje akumulatory do napięcia 3,6V (jeśli wierzyć wewnętrznemu układowi pomiarowemu, jakoś nigdy tego nie sprawdziłem, zakłądam, że działa dobrze), czyli nie wykorzystuje pełnej pojemności. Ciekawe jest to, że wielu ludzi narzekało na wadliwe akumulatory w ipodach. Ja natomiast na podstawie doświadczeń z innymi akumulatorami (telefony) powiedziałbym, że ta to bardzo udany egzemplarz.

Z tego co czytałem/doświadczyłem, to akumulatorom litowym najbardziej szkodzi czas, temperatura i "intensywność" eksploatacji, czyli nic nowego.

Pan J.F napisał:

Nawet ja liczę się z możliwością takiego zakupu (chyba że Nokia e52 okaże się jeszcze lepszym telefonem).

A nie może być tak, że że to telefony Nokii lepiej od innych dbają i wykorzystują możliwości akumulatorów? Wracając do pytania o mój sposób ładowania komórki -- czy telefony Siemensa nie informują o zakończeniu procesu ładowania i nie odłączają się od prądu?

W pewnym sensie (w tym samym) Nokia nie robi również telefonów. Na wszystkich akumulatorach mam nalepkę z napisem "Nokia", tak jak na telefonach. Nawet z hologramem. Jako "Made in" występuje tam Japan, China, Czech Republic, Germany. Nie mogę powiedzieć, żeby jedne były lepsze od drugich.

Użytkownik J.F. napisał:

6 lat Nokia 3410. Doładowuję codziennie. Po 3 latach sprawdziłem, czy przypadkiem nie trzeba zrobić choć raz pełnego cyklu (jak pisze instrukcja) - telefon i tak działał prze tydzień. Uznałem, że nie będę kombinował. Co ciekawe akumulator Sanyo w laptopie jednak wymaga co jakiś czas pełnych cykli a ta Nokia ma to gdzieś. Maciek

Dnia Sat, 06 Jun 2009 12:19:25 +0000, Jarosław Sokołowski napisał(a):

Noo gwarantuje ci, ze li-iony gwaltownie zaprotestuja w razie przeladowania. Byloby glosno (medialnie i doslownie) o braku BMSa w taim aku.

Jarosław Sokołowski pisze:

Widać często zmieniasz komórki.

Pan Adam Dybkowski napisał:

Ostatnio w 2002 roku. To często? Czasem mam wrażenie, że niektórzy dziwnie na mnie patrzą, uważają, że mam takie staroświeckie.

Czyli mało gadasz - pewnie ciągle czuwa w standby...