Witam.
Mam UART 115200 (być może *kiedyś* będzie około 1M) który chcę przepchnąć przez transoptor w dwie strony.
Interesują mnie dwa rozwiązania:
a) Dwie linie TX i RX przeciskam przez dwukierunkowy transoptor i dostaje TX' i RX'.
b) Trzy linie, TX, RX i EnableTX przeciskam przez dwukierunkowy transoptor i dostaje TX', RX' i EnableTX'. Na potrzeby czegoś w rodzaju RS485 jesli ktoś pyta.
Zdecydowanie a) jest ważniejsze, b) bylo by miło.
Gotowe nadajniki/odbiorniki 485 odpadają bo to nie jest dokładnie 485.
Cel izolacji: niedopasowanie poziomów masy rzędu kilkuset V.
W tej chwili używam 6n137. Są szybkie, ale jednokanałowe.
Ideałem byłby element działający jak bufor, bez negacji, bez otwartych kolektórów, działajćy w zakresie 5V-3.3V z obydwu stron, bez nekania nadajnika gołą diodą i prądami po kilkanaście mA załatwiający komunikację w obie strony w jednej obudowie.
Na co mam zwrócić uwagę? Nie chciałbym wkopać się w śliczny ale niedostepny scalak.
Powód chęci zmiany 6n137 na coś innego: miejsce i obciążanie nadajnika gołą diodą.