co jest w lodowce turystycznej?

Mon, 4 Feb 2008 21:20:51 +0100 "Michał Trych" snipped-for-privacy@poczta.onet.pl> napisał:

Stawiałbym jednak że jest tam jakiś prosty agregat absorpcyjny. Elementy Peltiera są chyba za drogie i mają za małą sprawność.

Widziałem kiedyś u znajomego minilodówkę polskiej produkcji na 24V i miała agregat absorpcyjny. Plusem tej lodówki było to że nie robiło jej różnicy czy się ją włączy na AC czy DC, bo w agregacie absorpcyjnym ruch czynnika wymuszany jest przez grzałkę.

A temat mnie też intesresuje bo planuję kupić sobie miniloddówkę do pracy i też jakoś te chińskie z allegro do mnie nie przemawiają. Ma ktoś taką, może się podzielić uwagami?

Michał Trych pisze:

Peltier wsadzony między dwa radiatory + 2 wentylatory (czasem tylko jeden, po stronie ciepłej, a od wewnątrz tylko radiator. Zasadniczo padają wentylatory (hałasują a nie dmuchają) i peltiery (albo gubią sprawność, grzeje się tylko a bardzo marnie chłodzi) więc bym nie ryzykował bez gwarancji... Z drugiej strony - cała reszta (dekiel, pudło, rączka itd) jest tak marnie wykonane, że nim padnie - i tak będzie w stanie "paaanie to przecież uszkodzone mechanicznie, my tego nie przyjmujemy"

__Maciek <i80c586@cyberspace_NO_SPAM_.org> napisał(a): ?

Masz przestarzałe informacje. Dzisiaj najtańszym elementem chłodzącym jest ogniwo Peltiera - siedzą chyba we wszystkich samochodowych "lodówkach" na 12V, czasem z dodatkowym zasilaczem 230V AC. Napisałem " ", bo to lodu nie wytworzy, od biedy, po włożeniu zamrożonych artykułów, potrafi w upały utrzymać temperaturę o ok 15*, w porywach 20* niższą niż na zewnątrz. Głównie zależy to od klasy izolacji, bo prawie wszystkie mają podobne ogniwa o mocy ok 50W. W takim przypadku czym mniejsza pojemność tym niższa temperatura w środku. Wmak

Michał Trych pisze:

He. Mój znajomy kierowca pojechał jako sanitarka na pielgrzymkę z takim wynalazkiem w dostawczym VW. Ponieważ specyfika pielgrzymki jest taka, że samochód więcej stoi niż jedzie to po 10 dniach musiał pojechać wymienić akumulator ;-) To się nadaje do tego, aby coś przewieźć z jednego miejsca w drugie, ale na stałe podłączenie do instalacji się raczej nie nadaje.

Mon, 4 Feb 2008 21:04:38 +0000 (UTC) " " snipped-for-privacy@WYTNIJ.gazeta.pl>

napisał:

Czyli jednak do dupy :->

kris_gor pisze:

używam to przy wyjazdach na wczasy. Jak jedziemy na kwatery to wsadzasz cala lodówkę zamrożonego mięsa (na obiady) przykrywam cala pokrywka (mam dwie, jedna do chłodzenia, druga to zwykły kawałek plastiku) i po przyjeździe na miejsce (24h) mam rozmrożone dwa górne opakowania akurat na obiad mamy. A pokrywę chłodząca czasem używamy na miejscu jako dodatkowa chłodziarka. A tak to to się do niczego nie nadaje. Próbował ktoś jechać z włączoną lodówką?? Chyba po 2h idzie dostać na głowę a gdzie te 20 jeszcze?? Dobrym rozwiązaniem jest zamrożenie dwóch butelek 1,5l z wodą, do lodówki i w trasę :) Wtedy woda się ładnie rozmraża więc później jest picie jest zimne a w lodówce też całkiem fajnie i nie hałasuje! :)

Z tym ze da 0 C. Jesli chodzi o osolona wode, to podejrzewam ze ilosc ciepla jest podobna - wszak dopoki nie bedziemy mieli eutektyki to mamy krzysztalki czystego lodu plywajace w stezonej solance.

Ale jednak temperatura bedzie ponizej 0C, i to czasem istotne.

J.

ale wode mozna wykorzystac do picia a 3 litry zamrozonej wody to niezla ilosc ciepla

pewnie tak, tylko wtedy mozna np siegnac po suchy lod (ale nie drazmy problemu wentylacji i ewentualnych problemow z CO2 w kabinie samochodu...)

Michał Trych wrote: [CIACH]

MSPANC. Pierwsza mysl, odpowiedz na pytanie z tematu, jaka mi przyszla do glowy: PIWO :D