Zlutowalem zrodlo pradowe sterowane napieciem na operacyjnym (TL082), IRF530 i oporniku 1 om. Testuje, ustalam na wejsciu nieodwracjajacym n woltow i mierze, co mam na odwracajacym: mniej niz n (o pol wolta). No to spoko, nasycil sie. Mierze wyjscie: 8 woltow. (zasilam klasycznie
+-15V). Nierzadnica, wyszlo, ze 2+2=6. Posiedzialem nad tym kilka godzin i w koncu wlutowalem miedzy wyjscie a mase kondek 1 uF. Pomoglo jak za dotknieciem czarodziejskiej rozdzki - zrodlo zaczelo sie zachowywac jak w ksiazce pisza. Wzbudzil sie? Przeciez te cholery mialy sie nie wzbudzac, TL084 to nie MAA504... Ktos moze powiedziec, co sie dzialo? Chcialbym na przyszlosc wiedziec i co robic, jak nie moge kondka wlutowac (np. zalezy mi na pasmie przenoszenia). Oscyloskopu (jeszcze) nie mam... Tym zrodlem pedze element peltiera (musze stabilizowac temperature - teraz bawie sie lutowaniem regulatora jakiegos prostego - zobaczymy, co wyjdzie. Pzdr, POKREC.- posted
17 years ago