Witam,
Spodziewałem się, że 16F627A będzie względnie niezawodny ale zajrzałem do erraty i... jest kilka błędów choć jeden nie aż tak istotny (odczytywanie TRISB) drugi trochę bardziej (spieprzone override dla LVP). Natomiast ciekawostką są problemy z TIMER1 dotyczącą bardzo wielu układów.
Ale rozumiem teraz na czym polega ta względna niezawodność.
Tu akurat trzeba i tak wykonać dodatkową pracę więc to pół biedy (można się spodziewać takich problemów). Gorsze chyba byłoby pojawienie się kolejnej podwersji tego samego chipa ale z jakimś jeszcze nie poznanym błędem. I co wtedy? Chipy są potrzebne a tu już nie ma rev. A tylko B z ryzykiem, że coś może nie działać tak jak poprzednio. Errata się pojawi ewentualnie i owszem ale za kwartał (dla przykładu) a co z tymi wszystkimi produktami sprzedanymi w międzyczasie?
Ciekawe ile projektów opartych na µC nie korzysta z watchdoga? (właśnie czy przypadkiem WDT nie powoduje, że można mieć niezawodność kodu trochę bardziej w pewnym miejscu? :) )
Pozdrawiam,
Radek