Witam,
Czy ktoś ma doświadczenie (praktyczne) - a wierzę, że ktoś ma - i potrafi powiedzieć czy rozwiązanie typu triak + optotriak z detekcją zera wystarczy aby wyeliminować wszystkie zakłócenia związane z włączaniem obciążenia (rezystancyjne). Mam taki problem, że w obecnym urządzeniu (grzałce) wyzwalanie w zerze realizowane jest przez procesorek a jak wiadomo - rozwiązanie w domu przejdzie ale nie jak mam sprzedać. Oczywiście bym tego w ogóle nie ruszał ale ... - CE (burzliwy temat na grupie ostatnio). Dotychczasowe rozwiązanie sprawdzałem na mierniku zakłóceń politechniki gdańskiej, ale on ma ze 30 lat. Z niego wynika, że zakłóca i to bardzo a ja w to wierzę bo widzę po innych odbiornikach (czasami). No i zabieram się za zmiany i wprowadzenie optotriaka. Tylko żeby to uczynić muszę zdeasemblować program mikrokontrolera (nie mam źródeł tylko hex). Do tej pory zabawki dla mnie to PIC, i '51 i nie jestem happy aby grzebać w thomsonie (ST62T62C). Program już rozebrałem, częściowo nawet wiem gdzie jest blok sterowania ale zanim dalej pójdę chciałbym mieć więcej pewności i śmiałości :). Triak to BTA12-600SW, optrotriak chyba bym wziął MOC3063 i nic więcej bym nie chciał. W datasheet jest jeszcze kondenastor i rezystor ale chciałbym ich uniknąć. Pytanie: czy ktoś zna urządzenie z takim rozwiązaniem, które przeszło EMC? Pozdrawiam Rogher
PS: zastosowanie kondensatorów filtrujących w starym rozwiązaniu (2x68nF, X2 między fazą a N, oraz 22nF na triaku) nie dało żadnych zmian, a większe pojemności nie zmieszczą się do obudowy. Tak więc takie rozwiązanie odpada.