Witam. Mam taki problem, troche jestem zaskoczony, zbudowalem taki maly ukladzik cyfrowy na wyjsciu ktorego znajduje sie przekaznik, wszystko dziala ok jak sygnalizator nie jest wlaczony. Uklad wyglada nastepujace (w skrocie)
12V (13,8V) - kond - stab - kond - 5V - jakis uklad cyfrowy (m. in rejestr pamietajacy) uklad cyfrowy (74HC) dziala ok jak nie jest wlaczony sygnalizator, nie wiem moze jakies pole magnetyczne od sygnalizatora zakloca prace, albo jakis spadek napiecia zasilajacego, powoduje ze przerzutnik D (pamietajcy 1-wl sygnalizator, 0 - wyl sygnalizator) zeruje sie samoczynnie? sygnalizator jest podlaczony do 12 z tego samego co jest zasilany stabilizator, ale przeciez sa kondensatory to mi sie wydaje ze powinno byc te 5V caly czas w koncu stabilizator, w kazdym badz razie gdy wlacze sygnalizator poprzez ustawienie przerzutnika D w stan 1 wtedy sygn wlacza sie na chwile D jest ust w 0 (nie wiem czemu) wynikiem czego sygnalizator sie wylacza. Sa dwie mozliwosc:- spadek napicia 5v zas uklad