Świetlne smugi w programach tv z la

Witam.

Co było powodem śladów świateł widocznych w programach telewizyjnych z lat 80.? Niedoskonałość pierwszych matryc cyfrowych?

Ładnie widać do tutaj mniej więcej od 2:50

formatting link
Pozdrawiam :-)

Reply to
mocniak
Loading thread data ...

Nie bylo wtedy tam matryc cyfrowych. Nie bylo tez pikseli. Byl widikon, a nawet 3. I odmiany.

formatting link
Tmek

Reply to
Tmek

Dzięki za rozjaśnienie tego zagadnienia :-)

Pozdrawiam.

Reply to
mocniak

LOL.... nie, poswiata na widikonie :)

formatting link
- wiecej info

Reply to
Marek Lewandowski

Ciekawe sa tez interferencje z dzwiekiem (falujacy obraz), widoczne na poczatku drugiej minuty. Problemy z ekranowaniem, wibracje i rezonans akustyczny...?

k,

Reply to
KILu

Dnia Sat, 21 Feb 2009 10:31:23 -0800 (PST) na fali pl.misc.elektronika stacja Marek Lewandowski snipped-for-privacy@poczta.onet.pl> nadala:

Nie, razRaczej na plumbikonie, ale pewien nie jestem, musze się jutro kogś moądrzejszego spytać. Ale coś mi chodzi po głowie, że widikony w studyjnych kamerach były rzadziej spotykane.

Reply to
Tomasz Szczesniak

Pan Tomasz Szczesniak napisał:

A to nie jest tak, że "Plumbicon", to tylko nazwa handlowa widikonu konkretnego producenta, który używa innej substancji światłoczułej?

Tak przy okazji, czy gdyby ktoś dzisiaj chciał produkowaać plumbikony, to dyrektywa RoHS mu na to pozwoli?

Reply to
Jarosław Sokołowski

Dnia Sun, 22 Feb 2009 11:17:03 +0000 (UTC) na fali pl.misc.elektronika stacja Jarosław Sokołowski snipped-for-privacy@lasek.waw.pl> nadala:

Nigdy o tym nie słyszałem, ale może i tak być.

Raczj tak, robi się rzeczy ze znacznie groźniejszych materiałów, i w większych stężeniach.

Reply to
Tomasz Szczesniak

Robi się nawet witraże a niektórzy mają w domach lampy z witrażowatymi kloszami. Kupa ołowiu. Wszyscy jakoś żyją. Maciek

Reply to
Maciek

Pan Maciek napisał:

Niektórzy też łowią ryby (ponoć najlepsze ciężarki robi się z ołowianych pancerzy starych kabli). Nikt im złego słowa nie mówi, jak te swoje ciężarki moczą w jeziorze. A jak im się zepsuje kołowrotek (zrobiony z plastiku, stali, miedzi, niklu i może czegoś jeszcze), mogą go po prostu wyciepnąć do śmieci. Ale jak się zepsuje kabelek USB (zrobiony z plastiku, stali, miedzi, niklu i może czegoś jeszcze), to jest to "odpad niebezpieczny" i należy go utylizować w sposób specjalny. Za wrzucenie go do kubła śmieciowego przewidziana jest kilkutysięczna kara administracyjna. To właśnie jest najśmieszniejsze.

Reply to
Jarosław Sokołowski

Śmieszne to jest ROHS Pb free na opakowaniu plastikowych opasek. Tych zaciskanych jednorazowo. Nawet metalowej zszywki nie było! Jeszcze ciekawiej, choć tym razem ma to pewnie jakieś podstawy, wygląda nagonka na mysliwych za rozsiewanie ołowianego śrutu. Gdzieś czytałem, że armia (tylko która? nie pamiętam) zmienia amunicję, bo ołów zapaskudził poligony. W Europie wojskowe ciężarówki muszą spełniać takie same normy spalania, jak każda inna cywilna. Znaczy się common rail, katalizatory, Euro 3 itd. Teraz wyobraźcie sobie wojnę, do której w końcu ten sprzęt jest przeznaczony, zniszczone magazyny, kłopoty z dostawą części. Jedziemy sobie a tu nagle pada skomplikowana elektronika, zamiga ikonka "klucza francuskiego" - skontaktuj sie z serwisem i klops. Wymaga wymiany katalizatora. Nie wiem tylko, czy mają rejestratory jak w autobusach, czyli jak za długo jedziesz, to ten ci zwalnia i każe doturlać się na parking, odpocząć pól godziny. Jak tak dalej pójdzie, to będzie trzeba wprowadzić przepisy Bezpieczeństwa i Higieny Wojny :-) To ze starej książki dla młodzieży o dwóch zwalczających się bandach dzieciaków. Maciek

Reply to
Maciek

Pan Maciek napisał:

Aż tak to końca bez sensu to nie jest. Związki ołowiu mogą służyć jako pigmenty. Po prostu od jakiegoś czasu jest moda na chwalenie się, że sprzedawany wyrób czegoś *NIE* zawiera. Ostatnio kupiłem migdały. Takie do jedzenia. Były bezsiarkowe. No i proszę, tyle lat jadłem migdały i nie zdawałem sobie sprawy, że one siarkowe.

Nagonka na myśliwych? To musi ciekawie wyglądać. Zwykle to oni polują z nagonką. Już oczami wyobraźni widzę te hordy zajęcy pod wodzą niedźwiedzia...

Poligony to pół biedy. Nie daj Bóg jaka wojna wybuchnie, taka armia postrzeli wroga takim ołowiem, a ten po wojnie będzie się procesował, że mu ten ołów zaszkodził. I wygra, bo ma za soba stosowne dyrektywy.

Jarek

Reply to
Jarosław Sokołowski

Dokładniej - powodem było wysycanie się fotokatody z zbyt jasnych obszarach obrazu - w kamerach kolorowych były trzy nieruchome próżniowe lampy obrazowe. W kamerach telewizyjnych w epoce telewizji czarno - białej wysycanie fotokatody niwelowano obracając mechanicznie lampę - tak, lampa przetwornika obrazu wirowała wewnątrz kamery! Tyle że kamera ważyła niewiele mniej niż samochód osobowy...

Reply to
"Dariusz K. Ładziak"

Tak zwany "efekt mikrofonowania". Lampy elektronowe mają naprawdę delikatne elementy metalowe w środku - pod wpływem drgań mechanicznych, w skrajnych przypadkach spowodowanych nawet silnym dźwiękiem elementy lampy przemieszczają się względem siebie zmieniając geometrię wewnętrzną lampy a tym samym jej parametry elektryczne. Klasycznym sposobem zaprezentowania efektu mikrofonowania było postukanie w lampę wejściową wzmacniacza akustycznego - pięknie na ogół było to słychać w głośnikach. W przypadku wzmacniaczy naprawdę dużej mocy problemem stawało się ich umieszczenie - źle postawiony wzmacniacz estradowy (za blisko głośników) potrafił się sprzęgać akustycznie bez podłączonych mikrofonów...

Reply to
"Dariusz K. Ładziak"

ElectronDepot website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here. All logos and trade names are the property of their respective owners.