sub Tonsil ZgN 120-8-513 - wada fabryczna?

Witam grupowiczow!

Sprawa tyczy sie subwoofera pasywnego Tonsil ZgN 120-8-513. Od dobrych kilku lat posiadam ten model i od jakiegos czasu zachowuje sie on dosc kaprysnie. W przypadkowym momencie, przestaje generowac niskie tony. Po zblizeniu ucha slychac ze glosnik tylko "pierdzi i charczy" - tak bym to okreslil. Sygnal na satelity wychodzi normalnie, choc czasami zdaje sie slyszec trzask w momencie grania impulsu basowego. Najgorsze jest to, ze jak to okreslilem sytuacja wydarza sie w niemozliwym do przewidzenia momencie i trwa przez dluzszy czas, co uniemozliwia normalny odsluch. Jedyne co zauwazylem, to fakt ze im dzwiek zawiera nizsze skladowe i ich natezenie jest wieksze tym bardziej prawdopodobne ze sytuacja problemowa wystapi. Moznaby sadzic, ze moj egzemplarz jest uszkodzony. I tak tez myslalem, dopoki nie zdobylem drugiego identycznego modelu, wyprodukowanego nieco pozniej. Jakiez bylo moje zdziwienie, gdy po miesiacu uzytkowania okazalo sie, ze ten zachowuje sie tak samo! Dokladnie takie samo uszkodzenie(?). Blad w torze audio jest wykluczony, gdyz testy przeprowadzalem na kombinacji 3 roznych wzmacniaczy i roznych zrodel dzwieku. Wyglada na to, ze po kilku latach uzytkowania w subwooferze tym ujawnia sie jakas wada lub psuje sie jeden z elementow. Teraz pytanie do szanownych grupowiczow CO jest tym elementem, ewentualnie JAK sprawdzic co nalezy wymienic?

Pozdrawiam Krzysztof

Reply to
krisp
Loading thread data ...

Ja mysle, ze sparcialy piankowe resory wzdluz membrany. Jesli jest to co mam na mysli to jest to model sprzed 10 lat jakos ?

pozdro

Reply to
pelos

Coz...czyli jednak glosnik. Mialem nadzieje, ze moze jakies cuda w zwrotnicy sie dzieja... Rozbiore skrzynke i zobacze. Wlasnie przypomnialem sobie, ze chyba 2 lata temu zmienialem w jednej satelicie glosnik sredniotonowy bo popekala wlasnie pianka! Tak, to zdaje sie pierwszy sub jaki produkowal Tonsil. To juz 10 lat? :) Pamiec zawodzi, "papiery" juz dawno zgubilem...ale z 8 wiosen na pewno ma.

Pozdrawiam Krzysztof

Reply to
krisp

Mialem nadzieje, ze cos w zwrotnicy... OK rozkrece skrzynie i obejrze. Nie do konca rozumiem jednak diagnozy z przewodami... Jesli by sie przerwaly, to nie bylo by wcale dzwieku? A tu jednak slychac ze membrana pracuje, tyle ze nie tak jak trzeba.

Pozdrawiam Krzysztof

Reply to
krisp

Witam ponownie. Po inspekcji stwierdzam, ze glosniki sa ok. W kazdym razie wizualnie. Pianka jak nowa, przewody ok, membrany ok, poruszanie membrana rowniez nie powoduje zadnych nieporzadanych dzwiekow. Chyba bede probowal wymieniac elementy w zwrotnicy...jakies sugestie? Rozmagnesowana cewka? Kondensatory straciły pojemność? :/

Pozdrawiam Krzysztof

Reply to
krisp

krisp napisał(a):

Na zdrowy rozsądek jeśli to dzieje się czasami, przez określony czas, to kondensatory powinny być ok. Poszukaj raczej czy coś "nie styka". Włącz go i poruszaj wszystkimi kablami. Może znajdziesz zimnego luta czy coś w tym stylu. Stawiam, że od wibracji głośnika coś się chwilowo rozłącza.

Pozdrawiam

Reply to
SRB

Ufff...tak wiec wspolnymi silami dotarlismy do happy-endu :)))

Zbawienna okazala sie sugestia o zimnych lutach. Lutownica do reki, wzmacniacz wlaczony, muzyka play i jedziemy...przejechalem wszystko i bez efektu! Zostaly tylko punkty lutownicze na koszu glosnika prowadzace do cienkich przewodow wedrujacych wprost do cewki glosnika...mysle niemozliwe, ale sprobuje....rozgrzewam ... i w tym momencie zaczelo grac! Strzal w dziesiatke!! (tutaj uwaga: bez wlaczonej w trakcie lutowania muzyki nigdy bym tego nie zauwazyl) Otoz w jednym z dwoch "wspanialych" glosnikow GDN 13/50/1 elastyczny przewod skrecany z 4 drutow wisial juz tylko na jednym "druciku". Dzwiek pojawial sie w momencie drgan glosnika i zetkniecia sie pozostalych 3 drutow, co powodowalo owe chwilowe "ozywanie" kolumny. Przerwanie przewodu nie bylo widoczne z zadnej strony, bo znajdowalo "od spodu", tuz pod blaszka z punktem lutowniczym. Dopiero calkowite odlutowanie przewodu objawilo rozmiary strat ;) Przewody w tym miejscu byly posmarowane czarna, przypominajaca gume do zucia substancja, jakby oslona czy izolacja...niestety nie do konca dopomoglo to niezawodnosci. Obcialem "wiszaca" koncowke przewodu i przylutowalem od nowa. Skrocil sie teraz do nieprzyzwoicie malych rozmiarow...nastepnej tego rodzaju poprawki juz nie uda sie przeprowadzic, chyba ze uda sie dolutowac inny przewod. Ale nic to. Jest dobrze i jakis czas wytrzyma :)

Dziekuje wszystkim za cenne uwagi. Okazuje sie, ze kazda, w czesci lub w calosci trafnie diagnozowala moj problem. Trzeba przyznac, ze niesamowitym jasnowidzem okazal sie Jd. - tu szczegolne podziekowania i uklony :) Juz w pierwszej odpowiedzi napisal o tych nieszczesnych elastycznych przewodach! :o

PS. Dodatkowe podziekowania dla zespolu Gus Gus za utwor pt. "Anthem" - bardzo przydal sie w testowaniu ;)

Pozdrawiam! Krzysztof

Reply to
krisp

ok. jest w lodowce ;)

formatting link

Reply to
krisp

ElectronDepot website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here. All logos and trade names are the property of their respective owners.