Witam.
Mam dwa dyski w komputerze: 80GB i 3GB. Na 80GB zainstalowany jest Linuks, i tego dysku nie ruszamy. Na 3GB jest Windows, ten jest odpalany raz do roku. Denerwuje mnie, że dysk 3GB ciągle chodzi niepotrzebnie - szkoda prądu, no i trochę hałasuje. A poza tym jest już leciwy, a musi mi jeszcze długo posłużyć. Stwierdziłem, że na przedzie obudowy zamotuję sobie włącznik do tego 3GB dysku, kiedy on będzie włączony odpalać się będzie Windows. Problem w tym, że chcę zrobić taki wyłącznik, który pozwoli się przełączyć tylko kiedy komputer jest wyłączony - chodzi mi o to, żeby w trakcie pracy komputera przypadkiem nie włączyć/wyłączyć drugiego dysku.
Wymyśliłem układ z dwoma przekaźnikami:
Przekaźnik K2 musiałbym dobrać jakiś wolniejszy, żeby K1 zdążył zaskoczyć. Może dać za K2 kondensator (100uF?) szybko się ładujący, a potem oddający energię K1? Jakieś zabezpieczenia przed ew. zakłóceniami z samoindukcji?