Już w sumie nieaktualne. Nie zauważyłem za pierwszym razem że przykrywka składa się z 2 części, skręconych śrubkami. Po rozkręceniu bez problemu włożyłem pierwszą cześć w obudowę, potem uszczelkę i górną część pokrywki. Śrubki zabezpieczone były małymi plastikowymi krążkami które trzymały się na klej. I na pierwszy rzut oka z góry wyglądało to jako jedna całość. No ale skoro są śrubki to musiały coś łączyć.
EOT.