Pytanie do znawców budowy tonerów laser

Mam pytanko, może ktoś podpowie. Otóż niegdyś nabyłem na próbę kompatybilny cartridge do HP1150 bo w fabrycznym skończył się toner. Niestety po krótkim czasie bęben w tym wynalazku za 70zł uległ uszkodzeniu (odpadł nalusieńki kawałek emulsji światłoczułej z bębna) w wyniku czego wydruki miałem zabrudzone. Kupiłem więc oryginał i było ok, ale znowu mi się kończy. I pomyślałem sobie, że może by tak przesypać cały toner z prawie pełnej podróbki do oryginału. W końcu bęben jest zdrowiusieńki. Ba, tylko jak to zrobić? Czy ktoś mógłby napisać w trzech zdaniach którędy ten toner wysypać a potem wsypać? Co odkręcić, żeby nie narobić się bez sensu albo czegoś nie uszkodzić?

Reply to
A. Grodecki
Loading thread data ...

A. Grodecki pisze:

Poszukaj instrukcji w sieci. Do kartridża Q2612A (drukarka HP1020 i podobne) znalazłem instrukcję w PDF-ie liczącą sobie 7 stron. By dostać się do pojemnika z tonerem, należy bowiem... doszczętnie rozkręcić cartridge. W połowie niestety utknąłem, gdyż zabrakło mi odpowiednich narzędzi, a próbując zrobić to nieco "naokoło" zaczęły mi się wysypywać resztki tonera przez dziury powstałe w wyniku wyjęcia wszelkich wałków.

Także opis słowny na grupie może być nieco przydługi i problematyczny, bo trzeba wszystko dokładnie opisać (w PDF-ie miałem zdjęcia).

I taki jeszcze mały haczyk - nowe wersje kartridża Q2612A nie mają już zaworu, który się odkręca i wsypuje do środka toner (choć by się do niego dostać, trzeba było rozkręcić całość), lecz są całe zalane. Należy zatem - po rozkręceniu - wywiercić sobie dziurę, a potem ją załatać. Pięknie...

Reply to
Arczi

Arczi napisał(a):

Mój model to Q2624A. PDF-a nie znalazłem, ale jakąś stronę z opisem. Zrobiłem 2 dziury bez żadnego rozkręcania, przesypałem - pięknie drukuje. Wszystko zajęło 15 minut. Dzięki.

Reply to
A. Grodecki

Kasetę trzeba "rozpołowić", toner zużyty usunąć, a nowy można przesypać do nowej kasety, przy okazji ładnie wyczyścić wałki i listwy czyszczące. t.

0691045744.
Reply to
WT

Sat, 15 Sep 2007 21:37:53 +0200 jednostka biologiczna o nazwie "A. Grodecki" snipped-for-privacy@adresu.com wyslala do portu 119 jednego z serwerow news nastepujace dane:

Ja przesypywałem z cartridgea od jakiejś dużej laserówki HP (który to cartridge ktoś mi podarował) do swojego od domowej LJ1100.

Przede wszystkim - półmrok w pomieszczeniu - mocne światło uszkodzi bęben! W żadnym wypadku nie należy tego robić przy świetle dziennym (bo UV), tylko poczekać do wieczora.

Poza tym gazeta na podłogę bo będzie brudno, zwłaszcza przy pierwszych kilku razach. Można demontować napełniany cartridge, ale ja dałem sobie spokój - zrobiłem od góry prostokątny otwór w zbiorniku z tonerem. I takie rozwiązanie jest IMO lepsze - nie ryzykujesz uszkodzenia bębna, albo pogubienia drobnych elementów. Jeżeli chodzi o otwór, to nie ma się co cackać z rozmiarem, zrób przynajmniej z 4x2cm, ale tak żebyś mógł to później zamknąć - o tym dalej. Oczywiście otwór najlepiej zrobić blisko środka szerokości pojemnika. Cartridge z którego będziesz wysypywał toner najlepiej jest rozmontować, ostatecznie i tak Ci już na nim nie zależy, a przy okazji możesz poznać jego budowę. Zazwyczaj, gdy mniej lub bardziej forsownie :-) usuniesz jedną z bocznych pokrywek, ukaże Ci się okrągły otwór przez który cartridge napełniono w fabryce, zatkany sporą (kilka cm średnicy) białą zatyczką. Nie muszę chyba przypominać że zatyczkę odtykamy gdy trzymamy kasetę zatyczką do góry, a nie jakoś pod skos? Jak zapomnisz to następnym razem będziesz napewno pamiętał :-) Zatyczkę należy odtykać przed samym napełnianiem jak już wszystko jest przygotowane :-)

Przygotowujemy sobie następnie papierowy lejek z kartki papieru, którą sklejamy taśmą żeby się nie rozwinęła. Najważniejsze to zostawić w miarę spory dolny otwór w tym lejku (mieszczący się oczywiście w otwór jaki zrobiliśmy w napełnianej kasecie). Jeżeli zrobisz otwór o średnicy kilku milimetrów, lejek zapcha się natychmiast po wsypaniu pierwszej porcji toneru. Następnie wstawiamy lejek do otworu (ale trzymamy jedną ręką!) i sypiemy niezbyt wielką porcję toneru, tak aby nie przesadzić. Zabieramy lejek, przechylamy catridge na boki tak żeby rozprowadzić toner i powtarzamy operację. Absolutnie nie należy ładować "pod korek". Jakieś 2/3 pojemności zbiornika to maksimum. Ja otwór w kasecie zamykałem kawałkiem tworzywa wyciętego z dyskietki

3,5", większego od otworu i przyklejanego klejarką na klej termotopliwy. Ma to tę zaletę że jest szczelne (jak zrobisz to odpowiednio), a przy kolejnym napełnianiu wystarczy pokrywkę oderwać śrubokrętem i po napełnieniu, można tę pokrywkę oczyścić z resztek starego kleju i przykleić od nowa.

I jeszcze jedna rzecz - sprawdź jeszcze przed zrobieniem otworu w kasecie czy jeżeli w wybranym miejscu będzie pokrywka to kaseta bez problemu wejdzie do drukarki!

Kasetę po skończonej operacji należy oczyścić. W zasadzie nie powinno się wciągać toneru odkurzaczem (możliwość eksplozji), ale jak narazie nic mi się jeszcze nie stało :-) Jeżeli zdecydujesz się odkurzyć to rób to ostrożnie, delikatnym strumieniem powietrza, w żadnym wypadku nie zbliżając ssawki do wałka wydającego toner na bęben - możliwość wyciągnięcia toneru z kasety :-) Nie czyść też, ani w ogóle nie dotykaj niczym bębna.

Normalne jest że po takim napełnieniu drukarka pierwszych kilka stron wydrukuje brudnych.

Powodzenia!

Reply to
__Maciek

ElectronDepot website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here. All logos and trade names are the property of their respective owners.