Witam.
Mam pytanie, czy bardzo jest istotna "droga" podlaczenie rezonatora i pojemnosci sprzegajacych do mikrokontrolera? Chodzi mi dokladnie, o to czy np. kwarc powinien byc jak najlizej wejsc XTAL oraz kondensatory tez, czy sciezki powinny byc jakos uformowane, a najlpiej krotkie i proste? Rzecz polega na tym, ze ostatnie 4h sie z tym silowalem i najpierw:
- kwarc wlutowalem na dlugich przycietych nogach
- sciezki biegna dosc pokretnie, bo tak mi sie jedynie dalo zrobic projektujac PCB
- masa otacza z 3ch stron kwarc i kondesatory (gdzies slyszalem, ze nie mozna zamykac sciezek bo powstana cewki
- podlaczenie kondensatorow (sciezki) nie jest symetryczne, tzn. ksztalt sciezek do obu kondensatorow rozni sie "pozginianiem" i troche dlugoscia
Wyprobowalem kwarce 24, 10 i 3 MHz przy ty ukladzie i gucio. Brak oscylacji, mikrokontroler niezyje. Zauwazylem na oscyloskopie ze podczas resetu jest oscylacja a po resecie ginie. XTAL2 ok DC 4.8V a XTAL1 ok DC
1.1V i stoi.Teraz jeszcze raz to podlaczylem na krotkich nozkach kwarcu, blisko MCU i zaczelo ustrojstwo dzialac.
- moge pokazac schemat przebiegu sciezek dla kwarcu i kond. jesli ktos moze cos jeszcze dodac na podstawie wygladu.
Prosze o opinie. Rozumiem, ze jesli mamy do czynienia z czestotliwosciami to przebieg sciezek ma duze znaczenie (poj. i ind.) no ale czy musza byc zachowane takie rygory? Dziekuje za odpowiedzi.
Pozdrawiam, BartMan