Witam Do nawilżacza piezoelektrycznego dolano wodę przez otwór którym normalnie wydobywa się para i w konsekwencji zalano elektronikę. Niestety, zanim płytka drukowana wyschła próbowano uruchomić nawilżacz i pojawił się "dymek". Nie wiem czy jakiś element się uszkodził czy może po prostu pod wpływem prądu odparowała wilgoć z jakiegoś elementu. Aktualnie po włączeniu do napięcia wiatraczek w nawilżaczu kręci się ale nie wytwarza pary. Generalnie budowa nawilżacza wydaję się nieskomplikowana: element piezoelektryczny + prosta elektronika (prawdopodobnie generator) na tranzystorze BU4096,parę elementów RLC, kilka diod (gretz). I tu mam pytanie: jak można sprawdzić czy jest sprawny element piezoelektryczny i gdzie mogę znaleźć przykładowy schemat takiego generatora używanego w nawilżaczach. Po cichu liczę na to że padła tylko elektronika i da się ja reanimować. Podejrzewam że w przypadku uszkodzenia piezoelektryka to chyba naprawa niema sensu. Ma ktoś jakieś propozycje jak "ugryźć" ten problem, układ jest prosty ale jego sprawdzenie pod napięciem utrudnia fakt że płytka z elektroniką jest na "sztywno" umocowana do piezoelektryka który z kolei zanurzony jest w wodzie. Obawiam się że pomiar pod napięciem "bez zanurzenia piezoelektryka w wodzie" może uszkodzić piezoelektryk.
Pzdr.