Napraw ultradźwiękowego nawilżacza powi

Witam Do nawilżacza piezoelektrycznego dolano wodę przez otwór którym normalnie wydobywa się para i w konsekwencji zalano elektronikę. Niestety, zanim płytka drukowana wyschła próbowano uruchomić nawilżacz i pojawił się "dymek". Nie wiem czy jakiś element się uszkodził czy może po prostu pod wpływem prądu odparowała wilgoć z jakiegoś elementu. Aktualnie po włączeniu do napięcia wiatraczek w nawilżaczu kręci się ale nie wytwarza pary. Generalnie budowa nawilżacza wydaję się nieskomplikowana: element piezoelektryczny + prosta elektronika (prawdopodobnie generator) na tranzystorze BU4096,parę elementów RLC, kilka diod (gretz). I tu mam pytanie: jak można sprawdzić czy jest sprawny element piezoelektryczny i gdzie mogę znaleźć przykładowy schemat takiego generatora używanego w nawilżaczach. Po cichu liczę na to że padła tylko elektronika i da się ja reanimować. Podejrzewam że w przypadku uszkodzenia piezoelektryka to chyba naprawa niema sensu. Ma ktoś jakieś propozycje jak "ugryźć" ten problem, układ jest prosty ale jego sprawdzenie pod napięciem utrudnia fakt że płytka z elektroniką jest na "sztywno" umocowana do piezoelektryka który z kolei zanurzony jest w wodzie. Obawiam się że pomiar pod napięciem "bez zanurzenia piezoelektryka w wodzie" może uszkodzić piezoelektryk.

Pzdr.

Reply to
vogl
Loading thread data ...

Przetwornik mozna uszkodzić tylko mechanicznie albo podając zbyt wysokie napiecie. Tak więc jest sprawny na 99%. Sposób wykrycia usterki - no cóz, tu już trzeba się wykazać indywidualnym podejściem. I niekoniecznie operowac na żywym właczonym układzie. Jeśli dymek był "śmierdzący" to prawie na pewno coś padło.

Reply to
A. Grodecki

Albo uruchamiając go bez wody - przetestowane, niestety.

J.

Reply to
Jarek P.

Jeszcze skuteczniejsze jest dolanie wody przy włączonym na 'sucho'!

Reply to
JohnyR2

Dnia 28-11-2007 o 16:44:33 vogl snipped-for-privacy@user.com napisał(a):

Tak z "głupia frant": Sprawdź, czy za Greatz'em nie ma dużej składowej zmiennej? Wyprowadź 2 przewody na zewnątrz, aby można było nalać wody. A jeszcze przedtem wylutuj tranzystor i sprawdź go. Z drugiej strony jak był dymek, to zobacz, czy nie sfajczył się jakiś opornik? Może na płytce jest nadpalony ślad? A z kolejnej strony woda mogła skutecznie takie ślady wykluczyć, mogła się zagotować miejscowo, stąd "dymek" zanim diabli wzieli któryś z elementów.

Reply to
Antek Laczkowski

Antek Laczkowski pisze:

Szczerze mówiąc to pisząc Graetz zgadywałem że jest tam mostek bo tak wynikałoby z ułożenia i polaryzacji diod a czy na pewno jest to Graetz to jeszcze nie sprawdziłem. Jak dużą wartość składowej zmiennej Masz na myśli. Tak na prawdę to nie wiem jakiej wartości częstotliwości i amplitudy sygnału powinienem spodziewać się na wyjściu tego układu, nawet nie jestem pewien czy ma to być sinusoida a nie np. piła

Tak sobie po czasie wykombinowałem (przewody + tranzystor) i po cichu liczę że to może być tranzystor

Na płytce nic nie widać, wszystko ładne i czyste nie wiem czy przypadkiem niema jakichś elementów po drug stronie laminatu. Mam nadzieję dzisiaj rozebrać elektronikę i wstępnie rozrysować układ (ok 20 elementów) oraz pomierzyć tranzystor.

Dzięki Antek za pomoc.

Pzdr.

Reply to
vogl

ElectronDepot website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here. All logos and trade names are the property of their respective owners.